Zdjęcia: Podkarpacka Policja
Reklama

58-latek, który pod wpływem alkoholu groził policjantom pozbawieniem życia, musi się teraz liczyć z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Okazało się, że na sumieniu ma znacznie więcej.

Do interwencji wobec agresywnego mężczyzny doszło na początku sierpnia w jednym ze sklepów w powiecie ropczycko-sędziszowskim.

Awantura w sklepie

Ropczyccy policjanci otrzymali wówczas zgłoszenie o nietrzeźwym kliencie sklepu, który miał się awanturować i mógł być niebezpieczny dla znajdujących się tam osób. Według przekazanych funkcjonariuszom informacji, mężczyzna mimo stanu wskazującego na spożycie alkoholu, przyjechał tam samochodem, jako kierowca.

Po przyjeździe na miejsce zdarzenia, mundurowi zastali tam awanturnika i go wylegitymowali. – Okazał się nim 58-letni mieszkaniec gminy Ropczyce. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu – przekazuje młodszy aspirant Agnieszka Olszowy-Szydło, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach.

Reklama

Groził, że zabije policjantów

Policjanci szybko potwierdzili też, że mężczyzna faktycznie przyjechał do sklepu jako totalnie pijany kierowca. Mimo niepodważalnej winy sprawcy, 58-latek nie chciał uznać argumentów funkcjonariuszy. – W trakcie interwencji był pobudzony, nie wykonywał poleceń policjantów oraz ich znieważał. Groził im także pozbawieniem życia – wymienia przedstawicielka ropczyckiej komendy.

Po zatrzymaniu mieszkaniec gminy Ropczyce usłyszał już zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, znieważenia funkcjonariuszy oraz kierowania wobec nich gróźb karalnych. 58-latek przyznał się do popełnienia tych czynów. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej:

Dramatyczna sytuacja w rzeszowskim parku linowym. 11-latek zawisł na linie. Policja bada sprawę

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama