Rzeszów jest miastem, które przez ostatnie lata stało się symbolem wsparcia dla Ukrainy i kluczowym punktem na logistycznej mapie NATO. Cały czas jest na celowniku rosyjskiej propagandy.
Należy się spodziewać kolejnych prowokacji ze strony Rosji wymierzonych w Polskę i inne kraje NATO – stwierdził Wacław Radziwinowicz, autor książek o współczesnej Rosji. Według niego, prowokacje mają wywołać strach i przekonanie u ludzi, że w razie potrzeby NATO im nie pomoże.
Próba rozmiękczenia
W nocy z wtorku na środę polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
– Te nocne ataki to próba psychologicznego rozmiękczenia Europy – powiedział Wacław Radziwinowicz, znawca Rosji, wieloletni korespondent w Moskwie.
W jego ocenie to “rozmiękczenie” ma służyć nabraniu przekonania przez społeczeństwo polskie, ale i innych krajów europejskich, że w razie potrzeby zostaną zostawieni sami sobie, że sojusze – z NATO na czele – są tylko formalne, że nikt nie otrzyma w razie potrzeby realnego wsparcia.
Tymczasem warto pamiętać, że to holenderski samoloty F-35 zestrzeliły rosyjskie drony wskazane przez polskie wojsko.
“Nie dać się Rosji manipulować”
– W Moskwie trwają prace nad budżetem i nawet ministrowie Putina mówią, że ich nie stać na dalsze prowadzenie wojny. Sądzę, że tymi prowokacjami i zmasowanymi atakami na Ukrainę Putin będzie dążył do zakończenia wojny, oczywiście na swoich zasadach i warunkach. On pokazuje, że jest silny, by wojna zakończyła się na jego zasadach – podkreślił Radziwinowicz.
Dziennikarz tłumaczy, że Putin najbardziej boi się jedności i współpracy zachodniego świata
– Będzie robił wszystko, by tę jedność o ile nie rozbić, to chociaż osłabić. Trzeba mieć tego świadomość i nie dać się Rosji manipulować – dodał dziennikarz, który swego czasu został usunięty z Rosji przez tamtejsze władze.
Fikcyjne groźby w rosyjskiej prasie
W rosyjskich mediach można co jakiś czas spotkać różnego rodzaju groźby skierowane do USA, Unii Europejskiej lub konkretnie do mieszkańców danego regionu, w tym mieszkańców Podkarpacia.
Dziś, jak donosi WP.PL, propagandyści dziennika „Komsomolskaja Prawda” napisali, że Polska rzekomo „wymyśla” sobie ataki dronów. Polska i Ukraina celowo prowokują Rosję, inscenizując – wg rosyjskich “dziennikarzy” – ataki dronów na terytorium naszego kraju.
Padają też słowa, których dziennikarz nigdy nie napisze: “A jakże by dobrze było, gdybyśmy naprawdę rozwalili polskie lotnisko Rzeszów. Jak Izrael – Doha”. Co jest nawiązaniem do ataku izraelskiego na przywódców Hamasu, którzy przebywali w małym kompleksie mieszkalnym w miejscowości Doha, w Katarze. W tym mieście znajduje się duże lotnisko.
Rzeszów kluczową lokalizacją dla NATO
Dlaczego właśnie Rzeszów znalazł się w ogniu propagandowego ataku Kremla? Odpowiedź jest prosta: to tutaj znajduje się lotnisko Jasionka (przez długi czas kluczowy punkt przeładunkowy i logistyczny dla pomocy wojskowej dostarczanej Ukrainie przez państwa NATO; obecnie Lublin). To z Rzeszowa wyruszały konwoje, które zmieniały bieg wojny za naszą wschodnią granicą. Rzeszów stał się również nieformalnym zapleczem zachodnich służb, organizacji humanitarnych i międzynarodowych struktur bezpieczeństwa.
Atak słowny na Stolicę Podkarpacia to znak, że Rosja widzi w Rzeszowie „punkt zapalny” na mapie Europy Środkowo-Wschodniej. I że nie cofnie się przed próbą jego zastraszenia. Już w przeszłości rosyjscy propagandyści w mediach sugerowali Władimirowi Putinowi atak na Podkarpacie. Jednak żaden rosyjski dron nie spadł nawet w granicach tego województwa.
Rosyjskie drony nad Polską
Ostatnie tygodnie przyniosły rzeczywiste alarmy. W nocy z 9 na 10 września Polska znalazła się w stanie podwyższonego zagrożenia. 19 rosyjskich dronów bojowych naruszyło naszą przestrzeń powietrzną, zmierzając w kierunku wschodnich województw.
Alarm ogłoszono wówczas w kilku województwach kraju, w tym w woj. podkarpackim. Najbardziej narażenie na niebezpieczeństwo byli mieszkańcy woj. lubelskiego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało, że jeden z rosyjskich dronów spadł we wsi Wyryki w powiecie włodawskim. Uszkodził tam budynek mieszkalny, jednak na szczęście obyło się bez poszkodowanych.
Przestrzeń powietrzna Polski została naruszona podczas kolejnych zmasowanych ataków Rosji na Ukrainę. Wojsko przyznaje, że obiekty przelatywały przez polskie terytorium – i że niektóre zostały zestrzelone. Wbrew rosyjskim zapewnieniom, że to „wymyślona narracja”, fakty mówią same za siebie. Moskwa prowadzi nie tylko wojnę na Ukrainie ale i ciche rozpoznanie systemów obronnych NATO, badając zdolność do reakcji państw Paktu Północnoatlantyckiego.
Podkarpacie zagrożone?
Rzeszów to dziś nie tylko hub wojskowy. To także rozwijające się centrum innowacji w zakresie technologii bezzałogowych. Władze województwa rozwijają projekt „Doliny Dronów”, a samo miasto inwestuje we współpracę z firmami z branży obronnej i lotniczej. To sprawia, że Podkarpacie – szczególnie Rzeszów i jego okolice – staje się punktem strategicznym nie tylko dla Polski, ale i dla całego regionu.
W świetle ostatnich doniesień, te inwestycje mogą też ściągnąć niepożądane zainteresowanie ze strony Rosji. To nie przypadek, że sugestie o „rozbiciu” rzeszowskiego lotniska pojawiają się właśnie teraz – w momencie, gdy Polska staje się jednym z kluczowych graczy w regionie, zarówno militarnie, jak i technologicznie.
Co planuje polski rząd?
Rząd nie pozostaje bierny. Wojsko zwiększyło czujność w regionie, a systemy obserwacyjne – zarówno naziemne, jak i satelitarne – monitorują sytuację wzdłuż granicy z Ukrainą i Białorusią. Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że Polska jest gotowa na każdy scenariusz. Ale eksperci ostrzegają – kolejnym krokiem Rosji może być nie tylko prowokacja słowna, ale i realne działania sabotażowe lub cyberataki wymierzone w infrastrukturę krytyczną.
Wojna informacyjna trwa w najlepsze. Atak medialny na Rzeszów to ostrzeżenie. Pokazuje, że rosyjska propaganda nie ma zahamowań. Zwłaszcza wschodnia część Polski musi być przygotowana na walkę o sferze informacji i social mediów.
(redakcja / PAP)
Czytaj więcej:
Imprezowy weekend w Rzeszowie (12-14 września). Sport i muzyka w roli głównej [PROGRAM]
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
