Ubrania dzieciaków, zabawki i akcesoria będzie można kupić podczas Bazarku Dziecięcego, który w sobotę (28 maja) odbędzie się w Rzeszowie. Mamy napiją się też dobrej kawy, znajdą również czas na plotki.

– Weź koleżankę, mamę, męża, siostrę i przyjdź do nas. Przy okazji bardzo miło spędzisz czas w ciekawym miejscu pijąc pyszną kawkę – tak organizatorzy zachęcają do udziału w Bazarku Dziecięcym, który w sobotę odbędzie się w rzeszowskim pubie „Kultura” przy ul. Szopena 59.

Bazarek Dziecięcy to inicjatywa 28-letniej Bernadety Krzanickiej i jej koleżanki Justyny Kalandyk, mamy cudownego synka, której pasją jest szycie przytulanek dla dzieci, w wolnych chwilach robi także zdjęcia.

Bernadeta jest mamą 3-letniej córki. O sobie mówi, że jest „eko-freakiem”. Dużo czyta o zdrowym żywieniu, zamierza napisać książkę o alergiach, pokochała zioła, naturalne metody leczenia, odkryła weganizm.

– Dzień porodu był dla mnie sprawdzianem mojej kobiecej siły – mówi 28-latka.

Obie młode mamy uznały, że wezmą się za zorganizowanie w Rzeszowie Bazarku Dziecięcego.  Podobny odbył się w naszym mieście miesiąc temu, ale z powodu słabej promocji nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem.

Inspiracja z Francji

Bernadeta i Justyna postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. Plan zakłada, że podczas Bazarku Dziecięcego będzie dziesięć mam sprzedających. Każda przyniesie ubrania, akcesoria i zabawki dla dzieci 0-5 lat.

– Każda z nas będąc mamą wie, że po mniej więcej pół roku życia dziecka, ciuszków zabawek i innych akcesoriów przybywa w zastraszającym tempie. Dobrze mają te z nas, które posiadają dom z pojemnym strychem – choć i w tym przypadku miejsce na strychu kiedyś się skończy – opowiada Bernadeta Krzanicka.

W najgorszej sytuacji są te mamy, które mają niewielką przestrzeń do zagospodarowania, np. 30 m kw. Tak było właśnie z Bernadetą. – Jeśli na bieżąco nie pozbywasz się tych rzeczy, nie masz się gdzie ruszyć. Obstawione są wszystkie miejsca w szafie, na szafie, pod łóżkiem, za łóżkiem, itd. – mówi 28-latka.

Bernadeta na ubiegłorocznych wakacjach była we Francji. Podczas tygodniowego pobytu zauważyła, że tam wyprzedaże garażowe to codzienność. Pomyślała: wielka szkoda, że u nas ich nie ma.

W głowach wielu rzeszowskich mam pojawiały się pomysły, jak zorganizować w Rzeszowie podobne wyprzedaże. Żadna z nich nie wiedziała jednak, jak się do tego zabrać.  Był pomysł, by wyprzedaż zorganizować na świeżym powietrzu, ale za chwilę pojawiły się głosy, że trzeba spełnić mnóstwo formalności.

Ciuszki za grosze

Udało się w końcu namówić właścicieli pubu Kultura, by to oni przyjęli mamy. – Tęsknota za odzyskaniem odrobiny miejsca w szafie, pchnęła nas do organizacji Bazarku Dziecięcego. Idea jest taka, żeby każda mama mogła przyjść i sprzedać za grosze ciuszki po swoich dzieciach – mówi Bernadeta Krzanicka.

Mamy się umówiły, że na Bazarek Dziecięcy przyniosą także zabawki i inne akcesoria takie jak np. butelki, laktatory, nosidełka czy chusty.

– Często jest tak, że gdy rodzi się dziecko rodzice dosłownie szaleją, biegną do sklepu i kupują wszystko, co wydaje im się konieczne, a rzeczywistość weryfikuje ich listę zakupów. Wtedy w domu zostaje komplet butelek do karmienia, bo mama karmiła tylko piersią, lub komplet nowych ciuszków w rozmiarze 56, bo dziecko urodziło się wysokie po tatusiu i od razu wskakuje w rozmiar 62.

– Jeszcze inni kupują nosidełko Tula za 400 zł, bo jest najlepsze na rynku, po czym okazuje się, że ukochana córeńka nie chce posiedzieć w nim nawet 5 minut – opisują rzeczywistość pomysłodawczynie Bazarku Dziecięcego.

Czas dla Mamy

Mamy ustaliły, że podczas Bazarku będą sprzedawać ciuszki, które mogą mieć maksymalnie do 5 lat. Aby zadbać o promocję wyprzedaży, każda mama w swojej okolicy rozwiesza plakaty i promuje wydarzenie w internecie.

Bo Bazarek Dziecięcy ma nie być tylko jednorazowym „strzałem”, tylko odbywać się systematycznie.

– Skoro Kraków czy Wrocław potrafią się zorganizować to i my również potrafimy. Wiadomo, początki są trudne – jak pokazała pierwsza próba, ale każda kolejna jest łatwiejsza i daje naukę na przyszłość. Każda z nas jest mamą i to nas łączy – różnice wiekowe oczywiście występują, ale to w niczym nie przeszkadza – mówią Bernadeta Krzanicka i Justyna Kalandyk.

Poza tym, Bazarek Dziecięcy będzie okazją nie tylko do sprzedaży.

– Każda z nas będzie mogła spędzić chwilę bez dzieci, plotkując, pijąc kawkę i poznając nowych ludzi. To też jest ważne w życiu każdej mamy, a niestety często o tym zapominamy w codziennej gonitwie i na liście rzeczy do zrobienia nie ma pozycji „Czas dla Mamy” – dodają pomysłodawczynie Bazarku Dziecięcego.

Wstęp na wyprzedaż będzie bezpłatny. Potrwa od 13:00 do 18:00.

(ak)

Reklama