Zdjęcie: Maciej Brzana / Rzeszów News

– Zwróćcie się do marszałka oraz „Wód Polskich” – tak o pomyśle radnych PiS na dopłaty do budowy zbiorników na deszczówkę mówili we wtorek radni Rozwoju Rzeszowa. Ale pomysłu nie odrzucili, radni mają się nad nim jeszcze pochylić. 

Radni PiS na wtorkową sesję Rady Miasta Rzeszowa złożyli projekt uchwały, której celem jest utworzenie miejskiego programu dopłat do instalacji przydomowych zbiorników na wodę deszczową. 

“Program powinien określić zasady udzielania dopłat na realizację zadań obejmujących wykonanie systemów deszczowych do gromadzenia i dalszego wykorzystywania wody deszczowej” – napisali projekcie uchwały radni opozycyjnego klubu PiS. 

Ich zdaniem, program dopłat powinien obejmować osoby prywatne, wspólnoty mieszkaniowe oraz przedsiębiorców. Ci powinni dostać dofinansowanie do 50 proc., ale nie więcej niż 5 tys. zł na zakup, montaż lub modernizację urządzeń wchodzących w skład instalacji do gromadzenia deszczówki. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

– Celem projektu jest troska o dbałość i zasoby wody pitnej i dbanie o gospodarkę wodną w naszym mieście – przekonywał na wtorkowej sesji Marcin Fijołek, szef klubu PiS. 

Andrzej Gutkowski, wiceprezydent Rzeszowa, stwierdził, że przygotowany przez PiS projekt to przerzucenie obowiązków „Wód Polskich” na miasto. – To jest w ich kompetencjach – mówił Gutkowski, wskazując, że „Wody Polskie” mają tzw. pion ochronny, który ma walczyć ze skutkami powodzi i suszy. 

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, uchwałę radnych PiS uznał z kolei za działanie pod publiczkę. – Radni wymyślają, co się da, aby zaistnieć – stwierdził Ferenc. – Niesamowita ignorancja – komentował Marcin Fijołek. 

Z kolei radny Tomasz Kamiński z proprezydenckiego Rozwoju Rzeszowa stwierdził, że rzeszowski podatnik przez ostatnie 8 lat do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, a dziś „Wód Polskich”, wpłacił 10 mln zł. – Mamy z ich strony jakieś inwestycje? – pytał retorycznie Kamiński.

– Budowanie zbiorników na deszczówkę to nie zadanie gminy. Ta uchwała jest pod publiczkę. Zwróćcie się do marszałka [Władysława Ortyla z PiS – przyp. red.] oraz „Wód Polskich” o zainicjowanie takiego programu – podpowiadał radnym PiS Tomasz Kamiński.  

Radna Jolanta Kaźmierczak, szefowa klubu PO, pochwaliła ideę uchwały autorstwa PiS, ale jej zdaniem została ona źle przygotowana, bo za jej wdrożenie zapłaci rzeszowski podatnik. Kaźmierczak stwierdziła, że lepszym rozwiązaniem jest stworzenie programu samorządowego wspólnie z ministerstwem i dofinansowaniem unijnym.  

Ostatecznie projekt uchwały PiS trafił do obrad w komisji. Za takim rozwiązaniem było 15 radnych, przeciw 7 z PiS, co oznacza, że los uchwały nie jest jeszcze przesądzony.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl 

Reklama