Zdjęcie: Pixabay

Kraków taki program ma, może go mieć także Rzeszów – uważają radni PiS, którzy chcą, by ratusz uruchomił program dopłat do budowy zbiorników na deszczówkę. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa: – Pomysł pod publiczkę. 

Naukowcy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie biją na alarm. Z ich badań wynika, że Polska pustynnieje. Winne temu mają być zmiany klimatyczne, a także niewłaściwa gospodarka wodna, której efektem są albo powodzie przy tzw. opadach nawalnych, albo susza.

Opinie naukowców

Prof. Zbigniew Popek z SGGW proponuje rozwiązanie: – Żeby zapobiegać i powodziom, i suszom potrzebne jest odpowiednie magazynowanie wody. (…) W Polsce nie ma możliwości topograficznych na budowanie dużych zbiorników retencyjnych, pozostaje tzw. mała retencja. Możemy tworzyć małe zbiorniki. 

Tzw. program małej retencji, który polega na zakładaniu zbiorników na deszczówkę przy m.in. domach, w Krakowie funkcjonuje od 2014 roku. Do 2018 roku na terenie miasta utworzono ponad 300 zbiorników. O wysokości dofinansowania, jakie można otrzymać, decyduje chociażby tzw. efekt ekologiczny, czyli to, jaka ilość wody deszczowej może być zebrana z określonego gruntu (oblicza się to wg specjalnego wzoru). 

W Krakowie mieszkańcy na budowę przydomowych zbiorków retencyjnych mogą otrzymać do 50 proc. dofinansowania, ale nie więcej niż 5 tys. zł. 

Szczególna troska 

Radni PiS w rzeszowskiej Radzie Miasta w stolicy województwa chcą wprowadzenia podobnych rozwiązań. Na wtorkową sesję Rady Miasta (18 czerwca) złożyli projekt uchwały z propozycją utworzenia miejskiego programu dopłat do instalacji przydomowych zbiorników na wodę deszczową. 

– Rzeszów powinien objąć szczególną troską kwestie zagospodarowania wody, szczególnie wody deszczowej, dlatego chcemy, aby taki program powstał – mówi Marcin Fijołek, szef klubu PiS w Radzie Miasta. 

„Program powinien określić zasady udzielania dopłat na realizację zadań obejmujących wykonanie systemów deszczowych do gromadzenia i dalszego wykorzystywania wody deszczowej” – czytamy w treści projektu uchwały autorstwa opozycyjnego klubu PiS. 

PiS: 500 tys. zł w budżecie na 2020 r.

Zdaniem radnych PiS program dopłat powinien obejmować osoby prywatne, wspólnoty mieszkaniowe oraz przedsiębiorców. Ci, podobnie jak w Krakowie, powinni dostać dofinansowanie do 50 proc., ale nie więcej niż 5 tys. zł na zakup, montaż lub modernizację urządzeń wchodzących w skład instalacji do gromadzenia deszczówki. 

– Gromadzenie deszczówki w miejscu jej powstawania jest szalenie istotne. Po pierwsze, zmniejsza się ryzyko podtopień, po drugie, deszczówkę można wykorzystać np. do podlewania trawnika, czy umycia samochodu. Same plusy – przekonuje Marcin Fijołek. 

Jego klubowy kolega Robert Kultys przypomina, że można wybierać między dwoma rodzajami zbiorników na deszczówkę – nadziemnymi, które kosztują około 3-4 tys. zł i podziemnymi – 6-8 tys. zł.

– Takie zbiorniki mogą zgromadzić od 1000 do nawet 6000 tysięcy litrów wody, co powoduje, że przy kilku tysiącach takich zbiorników w Rzeszowie oszczędność wody słodkiej byłaby wymierna – twierdzi Robert Kultys. PiS chce, by miasto na ten cel w nowym budżecie zarezerwowało 500 tys. zł i cały program mógł ruszyć od 1 stycznia 2020 roku. 

Niech PiS zmobilizuje Wody Polskie

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, propozycję radnych PiS komentuje krótko: – Radni wymyślili, że miasto ma być darczyńcą, bo oni za wszelką cenę chcą przypodobać się społeczeństwu. 

Prezydent Ferenc przypomina, że samorząd nie może współfinansować inwestycji, jeżeli te nie są realizowane na terenie na miejskim gruncie. – Na terenach prywatnych możemy inwestować w ramach projektów. Tak było w przypadku paneli fotowoltaicznych, na których montaż można było pozyskać dofinansowanie – zauważa prezydent. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Tadeusz Ferenc przypomina też, że w Polsce są instytucje, które za także pomysły odpowiadają. Ma na myśli Państwowe Gospodarstwo „Wody Polskie”. – Niech radni PiS wezmą się za mobilizację instytucji państwowych odpowiedzialnych za te kwestie – radzi im prezydent Rzeszowa.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama