Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zlikwidowali dwupoziomową plantację marihuany i zabezpieczyli narkotyki o wartości 12 mln zł oraz urządzenia do hodowli sadzonek wycenione na 2 mln zł. Zatrzymano trzy osoby.
Funkcjonariusze BOSG akcję przeprowadzili wspólnie z policjantami Centralnego Biura Śledczego Policji z Chełma. W miejscowości Chybie w powiecie cieszyńskim odkryli całą instalację do uprawy konopi indyjskich. W budynku na dwóch piętrach znajdowała się nielegalna plantacja roślin.
Pogranicznicy twierdzą, że to jedna z najlepiej zorganizowanych upraw konopi indyjskich. – Wyposażona była m.in. w kompleksowe systemy oświetlenia, nawadniania, wentylacji, kontroli wilgotności oraz nawożenia – twierdzi Anna Michalska z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Specjalne zestawy urządzeń monitorowały parametry, które miały wpływ na szybki wzrost roślin. Wszystko miało służyć uzyskaniu jak największej wydajności hodowli. Pogranicznicy i policjanci zabezpieczyli łącznie 2,5 tys. krzewów konopi w różnym stanie wzrostu, 65 kg marihuany i 15 litrów oleju konopnego.
– Przestępcy wykonali również nielegalne przyłącza energetyczne o mocy kilkunastu tysięcy volt mogące zaopatrzyć w energię nawet duże osiedle mieszkaniowe. Instalacja stwarzała bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców – informuje Anna Michalska.
Z ustaleń śledczych wynika, że organizatorzy plantacji zainwestowali w nią ok. 2 mln zł. „Biznes” był opłacalny. Z zabezpieczonych roślin można było uzyskać 700 kg marihuany o czarnorynkowej wartości ponad 11 mln zł. Natomiast z już gotowych narkotyków, które miały trafić do sprzedaży, przestępcy mogli zarobić ponad milion złotych.
Na miejscu zatrzymano 42-letniego Marka K. z Niemiec – organizatora uprawy i dwóch jego współpracowników: 35-letniego Marka F. z Bochni i 33-letniego Krzysztofa S. z Wisły.
Wszyscy trzej w lubelskim oddziale Prokuratury Krajowej usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej w związku z wytwarzaniem znacznych ilości narkotyków. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl