Miało go w Rzeszowie nie być, ale dzięki Between Wheel, wraca. Mowa o Blinkee i systemie wypożyczeń rowerów i skuterów, który w maju zacznie działać na nowo w naszym mieście. Będą też elektryczne hulajnogi.
Jeśli wciąż macie w telefonie aplikację Blinkee.City, to absolutnie jej nie usuwajcie. Dlaczego? Bo Blinkee z nową mocą najprawdopodobniej od 1 maja wróci na rzeszowskie ulice! Zaskoczeni? My również, ale po otwarciu ofert w przetargu, który ogłosiło miasto, okazuje się, że Green Electricity to spółka oferująca wypożyczanie rowerów i skuterów pod nazwą Blinkee. GE to jedyna firma, która złożyła ofertę w przetargu – 126 tys. zł.
Zgodnie z zapisami przetargu, firma do Rzeszowa, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dostarczy 80 rowerów czwartej generacji, czyli takich, które działają na aplikację i nie potrzebują stacji bazowych oraz 20 skuterów elektrycznych.
– Rowery i skutery, jeśli uda się podpisać umowę z miastem, dostarczymy takie same, jak w ubiegłym roku. Mieszkańcy będą mogli je wypożyczać także na takich samych zasadach, jak rok temu – mówi nam Paweł Maliszewski, założyciel Blinkee.
Aby wypożyczyć rower lub skuter trzeba mieć w swoim telefonie tą samą aplikację, co w ubiegłym roku. Jeśli ktoś jej nie ma, to może ją za darmo pobrać ze strony operatora. Wówczas przy zakładaniu i weryfikacji konta, wzorem 2018 roku, będzie wymagane podpięcie karty płatniczej oraz fotoskan dowodu osobistego.
Jeśli chodzi zaś o cennik, to w przypadku roweru pierwsze pół godziny jazdy będzie kosztowało 1 zł, każde kolejne – 2 zł. W przypadku skutera – minuta jazdy będzie oscylowała w granicach – 69 groszy (ub. r. 59 gr). – Być może dla mieszkańców Rzeszowa będzie ona nieco niższa – zapowiada Maliszewski.
– W tym roku mieliśmy się nie pojawiać w Rzeszowie, ale do udziału w przetargu skłonił nas nasz partner w konsorcjum Between Wheels, który dostarczy 50 hulajnogi elektryczne. Gdyby miały być same skutery i rowery, pewnie byśmy w to już nie weszli – dodaje.
Bez wsparcia Between Wheels, Blinkee nie wzięłaby udziału w przetargu, bo umowa od maja do listopada firmie po prostu się nie kalkulowała. – Do wypożyczalni musimy dostarczyć sprzęt, zatrudnić ludzi, a to wszystko kosztuje. Ludzie też nie chcą podejmować pracy tylko na sezon, bo nie wiedzą, co potem z nimi dalej będzie – mówi Paweł Maliszewski. – Teraz ryzyko jest rozłożone na dwie firmy – dodaje.
Dla rzeszowskiego użytkownika podjęte przez Blinkee i Between Wheels ryzyko oznacza, że przy pomocy jeden aplikacji mieszkańcy będą mogli wypożyczać rowery, skutery oraz hulajnogi. – To rozwiązanie unikalne nawet w skali światowej – twierdzi Maliszewski.
Hulajnoga, która pojawi się w Rzeszowie, będzie miała podwójne zawieszenie, amortyzację, będzie wyposażona w system wymiany baterii – serwisanci będą czuwali 24 godziny na dobę, aby wszystkie hulajnogi był zawsze naładowane. – Taki system rozwiąże także kwestię bałaganu. Nasi serwisanci przy okazji wymiany baterii będą także sprawdzać, czy hulajnogi są prawidłowo zaparkowane – wyjaśnia Paweł Maliszewski.
Jeśli chodzi o cenę wypożyczenia hulajnogi, nie jest ona jeszcze precyzyjne określona, ale najprawdopodobniej na start będzie pobierane 2 zł, a następnie każda minuta przejazdu będzie kosztowała około 40 groszy. Jeśli chodzi o weryfikację, w przypadku hulajnóg, wystarczy mieć do konta podpiętą tylko kartę płatniczą.
Blinkee w tym sezonie przygotowało także małe unowocześnienie aplikacji. Do tej pory trzeba było sobie rezerwować wcześniej rower lub skuter. Teraz, gdy zobaczymy pojazd będziemy mogli skorzystać z niego bez rezerwacji. Wystarczy, że telefon z włączoną aplikacją przyłożymy do urządzenia i odczytamy kod QR.
System wypożyczeń w tym sezonie (maj-listopad) będzie ponownie działał w systemie pilotażu. Paweł Maliszewski liczy jednak, że od przyszłego roku ratusz podpisze w końcu z jego firmą kontrakt przynajmniej na dwa lata. A warto, bo w ub. r. zaledwie po trzech miesiącach funkcjonowania wypożyczalni Blinkee odnotowała ponad 30 tys. wypożyczeń. Mieszkańcy przejechali łącznie 130 tys. km.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl