Zdjęcie: Policja.pl
Reklama

Rzeszowskim policjantom udało się zatrzymać pierwszych trzech młodych mężczyzn, który brali udział w brutalnym pobiciu sześciu osób pod koniec lipca na Rynku. Dwóch innych sprawców ukrywa się.

Do zdarzenia doszło 30 lipca z piątku na sobotę około godz. 3:00 w nocy. Sześć osób w wieku 22-25 lat, wśród których były trzy kobiety i trzech mężczyzn, stało przed wejściem do jednego z lokali na Rynku. Zostali zaczepieni przez grupę 7-8 mężczyzn.

– To była zaczepka bez powodu. Wywiązała się szarpanina. Wszystkie zaczepione osoby zostały brutalnie pobite przez sprawców. Były kopane i bite.  Napastnicy nie oszczędzili kobiet – mówi Adam Szeląg z rzeszowskiej policji.

Gdy policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia, okazało się, że napastnicy zdążyli uciec.

Sprawą zajęli się rzeszowscy kryminalni i policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Zaczęli przesłuchiwać świadków, do ustalania personaliów sprawców pobicia wykorzystali również swoje operacyjne metody. Zabezpieczony został także monitoring.

W piątek policja poinformowała o pierwszych efektach śledztwa.

– Ustaliliśmy pięciu podejrzewanych o pobicie. Pierwszych dwóch mężczyzn policjanci zatrzymali pod koniec sierpnia. To mieszkańcy Rzeszowa w wieku 18 i 20 lat. Na początku września zatrzymano trzeciego mężczyznę w wieku 22 lat. To także mieszkaniec Rzeszowa. Wszystkim postawiono zarzuty pobicia. Sprawcy przyznali się do winy. Grozi im do trzech lat więzienia – twierdzi Szeląg.

Policjanci próbują jeszcze namierzyć dwóch pozostałych napastników. Funkcjonariusze znają ich personalia. – Trwają poszukiwania mężczyzn. Ukrywają się przed nami – słyszymy od policjantów.

Wobec trzech zatrzymanych mężczyzn prokuratura zastosowała dozory policyjne. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domów. Tłumaczyli się, że pobili przypadkowe osoby, bo byli pijani. – Nie łączymy tej sprawy ze środowiskiem pseudokibiców – zaznacza Adam Szeląg.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama