Caritas Diecezji Rzeszowskiej przygotowuje się na różne scenariusze. Już sprawdza jak może pomóc ludziom uciekającym przed niebezpieczeństwem.
– Oczywiście pomożemy na miarę naszych możliwości i w porozumieniu z wojewodą – mówi ks. Piotr Potyrała, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej.
Caritas ma dwa ośrodki, w których może zakwaterować imigrantów. W Budach Głogowskich, 20 km od Rzeszowa, jest dwupiętrowy budynek, tam mieści się teraz Zakład Aktywności Zawodowej. Na schronienie może liczyć 50 osób.
Jest też ośrodek w Myczkowcach w Bieszczadach. Dużo większy. Na początek może przyjąć kilkadziesiąt osób. – Ale jeśli będzie sytuacja podbramkowa, będziemy organizować dodatkowe miejsca. Nie może być tak, że ludzie nie mają się gdzie podziać – podkreśla ks. Potyrała.
Nie tracąc czasu, Caritas Diecezji Rzeszowskiej organizuje pomoc dla rodzin z dziećmi. Sprawdza, co ma w swoich magazynach. – Gromadzimy odzież, zabawki, żywność, żeby to wszystko było gotowe już na pierwsze chwile – mówi ks. Potyrała.
O tym jaką pomoc może zaoferować uchodźcom Caritas Diecezji Rzeszowskiej, ks. Piotr Potyrała rozmawiał już z Ewą Leniart, wojewodą podkarpackim. Ale jak podkreśla dyrektor, to były rozmowy bez szczegółów, o dużym stopniu ogólności.
Na czwartek zaplanowane jest spotkanie dyrektorów Caritas z całej Polski. Po nim będzie już wiadomo, czy w najbliższym czasie zostanie uruchomiona zbiórka pieniędzy dla naszych sąsiadów zza wschodniej granicy.
W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu separatystycznych „republik ludowych” w Donbasie. Na wschodnie tereny Ukrainy wjechały rosyjskie wojska. Na Rosję zostały nałożone pierwsze sankcje przez Unię Europejską i USA.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl