Nawet 30 tys. zł kary grozi 46-latkowi z podłańcuckiej gminy Markowa. Mężczyzna jest chory na COVID-19. Zamiast siedzieć w domu, odwiedził sąsiada.
Łańcuccy policjanci cały czas pomagają sanepidowi w nadzorowaniu osób, które są objęte kwarantanną i izolacją domową. Dzielnicowi codziennie sprawdzają, czy takie osoby są pod wskazanymi adresami i czy nie potrzebują pomocy.
Jak twierdzi mł. asp. Wojciech Gruca, rzecznik policji w Łańcucie, większość mieszkańców powiatu łańcuckiego przestrzega zasad kwarantanny lub izolacji domowej, ale zdarzają się przypadki osób, które mają pozytywny wynik na obecność COVID-19 i opuszczają dom.
Tak zachował się 46-letni mieszkaniec gminy Markowa. Mężczyzna, u którego wykryto COVID-19, został objęty izolacją domową. Miał absolutny zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. W środę podczas kontroli policjanci nie zastali jednak 46-latka w domu.
– Mężczyzna odwiedził swojego znajomego – relacjonuje mł. asp. Wojciech Gruca.
O zachowaniu 46-latka policjanci poinformowali już sanepid, który może nałożyć na niego wysoką karę finansową – nawet 30 tys. zł. Jednocześnie mężczyźnie może grozić kara pozbawiania wolności – do 5 lat, jeżeli naraził inne osoby na zakażenie.
– Wobec osób, które nie stosują się do decyzji o izolacji lub kwarantannie, wyciągane są surowe konsekwencje. Nieprzestrzegając izolacji domowej bądź kwarantanny, narażamy życie i zdrowie innych osób – przypomina policja.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl