Na trzy miesiące został aresztowany 33-letni Mateusz D. z Rzeszowa, podejrzany o ciężkie pobicie 27-latka przed rzeszowskim klubem „Pod Palmą”.
Do samego zdarzenia doszło 27 czerwca br. Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że „Pod Palmą” przy ulicy Cichej doszło do awantury pomiędzy dwoma nietrzeźwymi mężczyznami. Obaj zostali wyprowadzeni przez klubowych ochroniarzy.
– Przed wejściem do lokalu podejrzany zaczął kopać po całej twarzy pokrzywdzonego 27-latka. Chwilę później zadał mu cios w szczękę. Pokrzywdzony stracił przytomność, ale nadal był kopany po głowie – mówi Wojciech Przybyło, szef miejskiej Prokuratury Rejonowej.
27-latek trafił do szpitala z rozległymi obrażeniami, konieczna była operacja. Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer, które zarejestrowały pobicie. Policjanci ustalili sprawcę. To 33-letni Mateusz D., wcześniej karany za rozbój, pobicie i kradzieże z włamaniem.
– Policjanci zatrzymali go w jego mieszkaniu 16 lipca. Mateuszowi D. przedstawiliśmy zarzut usiłowania spowodowania ciężkich obrażeń. To przestępstwo zagrożone karą od trzech lat pozbawienia wolności – wyjaśnia prokurator Przybyło.
Na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Rzeszowie zdecydował, że Mateusz D. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Mężczyzna nie przyznał się do winy, złożył krótkie wyjaśnienia, umniejszając całą winę w zdarzeniu.
– Nagrania z kamer mówią co innego – słyszymy w prokuraturze, która sprawdza także, czy podejrzany rzeszowianin pobicia nie dopuścił się w warunkach recydywy.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl