Jeszcze w tym tygodniu ratusz zleci wykonanie ekspertyzy dotyczącej rozbudowy rzeszowskiej hali Podpromie. Od tego zależy, ile miejsc przybędzie trybunach.
Pomysł z rozbudową hali Podpromie, która dziś jest w stanie pomieścić na trybunach ponad 4300 osób, pojawił się kilka miesięcy temu. – Mecze siatkówki przyciągają znacznie więcej kibiców, którzy nie mieszczą się w obiekcie – mówił prezydent Tadeusz Ferenc.
Początkowo planowano wybudowanie nowego obiektu w Kaczernem w dzielnicy Zwięczyca. Ta koncepcja ostatecznie upadła i ratusz doszedł do wniosku, że lepszym rozwiązaniem będzie rozbudowa istniejącej hali. Tym bardziej, że zielone światło do tej inwestycji dał projektant Podpromia prof. Stanisław Kuś. Stwierdził, że istnieje możliwość dobudowy do hali nowych segmentów.
Nie bez znaczenia były koszty. Budowa nowej hali mogłaby wynieść nawet 100 mln zł, a rozbudowa Podpromia może zamknąć się w kwocie około 20 mln zł.
– Rozbudowa hali i to, jak dużo można będzie ją powiększyć, zależy od opinii konstruktorów. W tym tygodniu zlecimy opracowanie założeń takiego przedsięwzięcia. Chcemy przede wszystkim wiedzieć, w którym kierunku powiększyć budynek, aby nie za dużym kosztem, osiągnąć jak największy przyrost miejsc na widowni – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Ratusz podkreśla, że nie można zapominać, że pod placem, na którym stoi hala, jest maszynownia obiektu. – Obecnie nie mamy informacji o tym, czy istnieje możliwość jej przebudowy. Dlatego raczej skłaniamy się, by halę rozbudowywać raczej w kierunku północnym, w stronę parkingu – twierdzi Chłodnicki.
Po wybudowaniu nowych trybun hala mogłaby pomieścić ponad 8 tys. widzów.
redakcja@rzeszow-news.pl