Do 10 lat więzienia grozi 37-letniemu Krzysztofowi Z., ps. „Cyklop”, któremu prokuratura postawiła zarzuty za brutalne pobicie 30-letniego Michała Juchy z Rzeszowa.
„Cyklopowi” zarzuty w piątek przedstawiła Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu. – Spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, choroby ciężkiej i długotrwałej – precyzuje Agnieszka Kaczorowska, szefowa jarosławskiej prokuratury.
Krzysztof Z., powiązany ze środowiskiem kiboli JKS Jarosław, przyznał się do winy. Prokuratura wysłała do sądu wniosek o przedłużenie aresztu „Cyklopowi” o kolejne trzy miesiące. Sąd areszt przedłużył.
– Krzysztof Z. złożył obszerne wyjaśnienia. Są one zbieżne z zebranym materiałem dowodowym. Dysponujemy nagraniami wideo i zeznaniami świadków. Podejrzany natomiast umniejsza swoją rolę w zdarzeniu. Twierdzi, że lekko uderzył poszkodowanego mężczyznę – mówi nam prokurator Kaczorowska.
„Cyklopowi” grozi do 10 lat więzienia. Krzysztof Z. do Polski został sprowadzony 27 września z Wielkiej Brytanii, gdzie ukrywał się przez ponad dwa lata. Przed sądem odpowie za brutalne pobicie 30-letniego Michała Juchy z Rzeszowa.
Do zdarzenia doszło 13 sierpnia 2016 roku w okolicach dworca PKP i PKS w Jarosławiu. Michał spędzał wtedy wieczór ze znajomym, dwa dni później miał brać ślub. Został zaczepiony przez „Cyklopa” i przez niego pobity.
– Nie doszło tam wcześniej do żadnej awantury. Poszkodowany był przypadkową ofiarą podejrzanego. Znalazł się w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiednim czasie – słyszymy w prokuraturze.
Michał Jucha trafił do szpitala z połamanymi żebrami i krwiakiem mózgu. Lekarze nie dawali mu zbyt wielu szans na przeżycie. Michał jest na rencie, nie może pracować, cierpi na braki pamięci.
Szybko ustalono, że sprawcą pobicia Juchy jest Krzysztof Z., ale gdy policja przyjechała go zatrzymać, okazało się, że „Cyklop” uciekł do Wielkiej Brytanii.
Za Z. wystawiono list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania. Rodzina Michała Juchy, widząc bezradność jarosławskiej policji w zatrzymaniu sprawcy, o pomoc poprosiła znanego nielicencjonowanego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Gdy o sprawie zrobiło się głośno w mediach, „Cyklop” został zatrzymany 19 sierpnia br. przez brytyjskich policjantów w hrabstwie Kent niedaleko Londynu.
Procedura sprowadzenia Krzysztofa Z. do Polski trwała ponad miesiąc. „Cyklop” od razu trafił do aresztu.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl