Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie

Brytyjscy policjanci zatrzymali 37-letniego Krzysztofa Z., ps. „Cyklop”, który od dwóch lat ukrywał się na terenie Wielkiej Brytanii. Mężczyzna jest podejrzany o brutalne pobicie 30-letniego Michała Juchy z Rzeszowa. 

Jak poinformowała Ewelina Wrona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, Krzysztof Z., dzięki międzynarodowej współpracy służb, został zatrzymany w minioną niedzielę w hrabstwie Kent. – Na chwilę obecną trwa proces ekstradycji 37-latka – przekazuje Ewelina Wrona. 

Okoliczności zatrzymania „Cyklopa” na razie nie są znane. 

Krzysztofa Z. z Jarosławia poszukiwali w ostatnim czasie funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Rzeszowie. Współpracowali z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji z Komendy Głównej, Interpolem, powiadomiono także EUROPOL.  

„Cyklop” był ścigany listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania, wystawiono za nim tzw. „Czerwoną Notę”. Jest podejrzany o brutalne pobicie 30-letniego Michała Juchy z Rzeszowa. Do zdarzenia doszło 13 sierpnia 2016 roku w Jarosławiu. Michał Jucha spotkał się tam ze znajomym dwa dni przed swoim ślubem. 

30-latek cudem uszedł z życiem, ślub musiał odwołać, związek mu się rozpadł. Sprawcę pobicia Michała szybko ustalono, ale Krzysztof Z. zdążył uciec do Wielkiej Brytanii. Rodzina o pomoc w poszukiwaniu „Cyklop” poprosiła Krzysztofa Rutkowskiego, znanego nielicencjonowanego detektywa. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Rutkowski, podczas niedawnego pobytu w Rzeszowie, ogłosił, że jeżeli ktoś wskaże dokładne miejsce pobytu Krzysztofa Z. na terenie Wielkiej Brytanii, to dostanie 20 tys. zł nagrody. – Zatrzymanie mężczyzny to wyłącznie efekt współpracy między służbami – policji polskiej i brytyjskiej – twierdzi Ewelina Wrona z KWP w Rzeszowie. 

Teraz o terminie sprowadzenia Krzysztofa Z. do naszego kraju będą decydowały sądy w Polsce i Wielkiej Brytanii.  

Michał Jucha, który został pobity przez „Cyklopa” o jego zatrzymaniu wiedział już od czwartku. – Stało się to dzięki głównie telewizji, prasie, internetowi, sobie samemu i dobrym ludziom, którzy są jeszcze na tym świecie. Plus też dla policji w Rzeszowie, a na pewno nie dla policji w Jarosławiu. Mam nadzieję, że Z. pójdzie siedzieć do więzienia na długie lata – powiedział nam Michał Jucha.  

Fot. Bartosz Frydrych / Rzeszów News. Na zdjęciu Michał Jucha i Krzysztof Rutkowski

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama