Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie

Kierowcą audi, który nie zatrzymał się do kontroli i był ścigany od powiatu przemyskiego aż do Rzeszowa, okazał się 45-letni mężczyzna.

O pościgu na ulicach Rzeszowa informowaliśmy w czwartek po południu. W piątek Komenda Miejska Policji w Rzeszowie podała szczegóły akcji. 

Ok. godz. 15:00 dyżurny rzeszowskiej komendy został powiadomiony o pościgu, który prowadzili funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i wydziałów – kryminalnego z Przemyśla i ruchu drogowego z Łańcuta. 

Uderzył w radiowóz 

Pościg prowadzony był za kierowcą audi A4, który w podprzemyskim Zadąbrowiu nie zatrzymał się do kontroli KAS-u. Kiedy audi wjechało do Rzeszowa od strony ronda Kuronia, do pościgu włączyli się rzeszowscy policjanci.

– Na ulicy Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego funkcjonariusze zauważyli audi. Kierowca, omijając korek, wjechał z dużą prędkością na chodnik, następnie skręcił w ul. Lwowską, kierując się w stronę alei Kopisto – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik KMP. 

Mężczyzna przejechał przez parking Millenium Hall. Tam policjanci z Oddziału Prewencji Policji próbowali zablokować mu drogę i go zatrzymać. – Mężczyzna uderzył w radiowóz policjantów prewencji i kontynuował ucieczkę ulicą Rejtana – informuje nadkom. Szeląg. 

Jazda „pod prąd”

Na wysokości skrzyżowania z ulicą Paderewskiego ponownie zderzył się z radiowozem, nie zatrzymywał się i odjechał w kierunku alei Sikorskiego. Następnie kierowca audi skręcił na osiedle Zalesie, jadąc ulicami Łukasiewicza, Wieniawskiego do ulicy Kiepury.

Kierowca audi wielokrotnie łamał przepisy drogowe m.in. jechał „pod prąd”, przejeżdżał przez pasy zieleni, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej, wymuszał pierwszeństwo stwarzając zagrożenie dla pieszych i innych uczestników ruchu.

Ostatecznie kierowcę zatrzymali funkcjonariusze oddziału prewencji na ulicy Kiepury, po tym jak policjanci zablokowali mu drogę. Po zderzeniu audi wjechało do rowu i uderzyło w ogrodzenie posesji.

W samochodzie narkotyki 

Kierowcą audi okazał się 45-letni mieszkaniec Przemyśla. W chwili zatrzymania był trzeźwy. Również badanie na obecność środków odurzających dało wynik negatywny. W samochodzie mężczyzny policjanci znaleźli i zabezpieczyli środki odurzające.

– Na szczęście mimo złamania szeregu przepisów oraz kolizji z radiowozem, podczas pościgu nikt nie ucierpiał. 45-latek został przekazany do dyspozycji policjantów z Przemyśla – dodaje rzecznik rzeszowskiej policji.

Funkcjonariusze przeanalizują całej zdarzenie pod kątem wykroczeń, jakie popełnił kierowca audi w trakcie ucieczki. Mieszkaniec Przemyśla odpowie także za niezatrzymanie się do kontroli. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama