Zdjęcie: Youtube.com / Sport TVP

Na 10 lat został zdyskwalifikowany Kazimierz Greń, członek zarządu PZPN i prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, za nielegalny handel biletami przed meczem Polski z Irlandią.

O karze dla Grenia PZPN poinformował na swojej stronie internetowej We wtorek Komisja Dyscyplinarna Związku zajmowała się wydarzeniami z 29 marca, gdy Kazimierz Greń został zatrzymany w Dublinie przez miejscowych policjantów, gdy przed stadionem handlował biletami na mecz Polski z Irlandią.

PZPN wszczął potem postępowanie dotyczące naruszenia „zasad etyczno-moralnych” przez Grenia, który handlował biletami z puli przeznaczonych dla Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Kazimierzowi Greniowi policja zabrała 12 biletów, które pochodziły z puli 49 biletów przeznaczonych dla Podkarpackiego ZPN.

Greń nie pozwolił odtajnić akt

Komisja Dyscyplinarna PZPN stwierdziła, że Greń sprzedawał bilety drożej od ceny nominalnej. Komisja – jak czytamy na stronie związku – „postanowiła uznać odpowiedzialność Pana Kazimierza Grenia za zarzucany czyn i wymierzyć mu karę 10 lat dyskwalifikacji”.

Komisja badając sprawę bazowała na dokumentach, pisemnych i ustnych zeznaniach świadków oraz wyjaśnieniach samego Grenia. PZPN chciał dotrzeć do materiałów sądu w Dublinie, ale było to niemożliwe, bo pełnomocnik Kazimierza Grenia 20 maja przed irlandzkim sądem nie zgodził się na ujawnienie akt sprawy.

„Orzeczenie nie jest prawomocne” – czytamy w oświadczeniu na stronie PZPN.

„To wyrok kapturowy, bo takie były oczekiwania środowiska” – skomentował były piłkarz Cezary Kucharski, dziś menedżer piłkarski.

12 biletów Grenia

Według świadków Greń bilety sprzedawał za 50 i 70 euro. Greń zaprzeczał, że handlował wejściówkami. Tłumaczył się, że znajomy biznesmen z Warszawy poprosił go, by dla jego przyjaciół Greń kupił 12 biletów, które miał wręczyć przed stadionem. Za bilety zapłacił Podkarpacki ZPN, a Greń miał od każdej osoby odebrać po 50 euro.

Greń został zatrzymany razem ze swoją przyjaciółką Niną Błasik. Oboje noc spędzili w areszcie, meczu nie obejrzeli. Z relacji irlandzkich mediów wynika, że Greń przyznał się do winy, ale sąd odstąpił od wymierzenia mu kary.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama