W obronie Konstytucji RP na okrągłej kładce. 7 osób wylegitymowanych [FOTO]

Transparent z napisem „Konstytucja” w sobotnie popołudnie w Rzeszowie został rozwieszony na okrągłej kładce. Uczestników demonstracji spisali policjanci. 

 

Demonstrację zorganizowali Obywatele RP, Uwaga, Tu Obywatele i Rebelianty Podkarpackie. Pierwotnie w sobotę, dzień przed planowanymi na 10 maja wyborami prezydenckimi, na Rynku miał być palone karty wyborcze. W związku z tym, że wyborów w niedzielę nie będzie, organizatorzy zaprotestowali przeciwko łamaniu Konstytucji RP przez rząd PiS.

Co ustala dwóch szeregowych posłów?  

Podczas sobotniej demonstracji (byli też działacze KOD-u) organizatorzy rozwiesili na okrągłej kładce transparent z napisem „Konstytucja”. Niektórzy trzymali flagi przewieszone czarnym kirem. – Jesteśmy tutaj, żeby zaprotestować przeciwko niszczeniu demokracji. Zwracamy uwagę na faktyczną likwidację państwa prawa – mówili uczestnicy. 

– Wybory prezydenckie nie odbędą się, mimo obowiązującego terminu. Ich kolejna „edycja” jest ustalana przez dwóch szeregowych posłów [Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina – przyp. red.]. I mimo, że jest to sprzeczne ze wszystkimi zasadami, opozycja parlamentarna przyklaskuje temu – mówi nam Dariusz Bobak z Obywateli RP.  

Jego zdaniem Sejm w całości łamie prawo i po zakończeniu pandemii konieczne są wybory parlamentarne i nowy parlament, który powinien przeprowadzić naprawę prawa.

– W tym parlamencie silną reprezentację powinny mieć organizacje obywatelskie i samorządowe, niezwiązane z obecnymi partiami. Skompromitowały się łamaniem prawa, brakiem skuteczności oraz brakiem wizji Polski „po PiS-ie” – uważa Dariusz Bobak. 

Policja: bo jest zakaz gromadzenia się

Sobotniej demonstracji na okrągłej kładce przyglądali się policjanci, którzy wzywali uczestników protestu do rozejścia się. – W związku z obowiązującym zakazem gromadzenia się – tłumaczy nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik podkarpackiej policji. – Z 13 osób 7 wylegitymowano, nikogo nie zatrzymano i nie ukarano mandatem – dodaje. 

Dariusz Bobak twierdzi, że od policjantów usłyszał, że przeciwko niemu skierują wniosek do sądu o ukaranie i o sobotniej demonstracji powiadomią sanepid, który za nieprzestrzeganie obostrzeń związanych z pandemią może wymierzać administracyjne kary do 30 tys. zł.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama