Na ulicy 3 Maja w Rzeszowie został wprowadzony zakaz ruchu dla samochodów, ale mieszkańcom nie daje spokoju nowe oznakowanie deptaka.
Znaki drogowe na zmodernizowanej ul. 3 Maja raz za razem wywołują wiele pytań i wątpliwości wśród mieszkańców Rzeszowa. Najpierw był problem, czy po deptaku mogą jeździć rowerzyści, a potem, czy kierowcy jadący od placu Farnego w kierunku ul. Kościuszki mogą przecinać fragment ulicy 3 Maja.
Teraz mieszkańcy Rzeszowa zastanawiają się nad znakami na niebieskim tle, w których umieszczono herb stolicy Podkarpacia. „Co znaczy znak z herbem Rzeszowa na znaku drogowym? Szukam w prawie o ruchu drogowym i nie znalazłem takiego” – dopytują internauci w komentarzach pod publikacjami Rzeszów News.
„Co to za znaki pojawiły się na ul. 3 Maja?” – pyta również w liście do redakcji pan Wojciech, Czytelnik Rzeszów News. „To w ogóle zgodne z prawem? Znaki są umieszczane pod kątem istniejącymi już znakami. Ktoś przyjeżdża do Rzeszowie i nie wie, o co chodzi, gdy to widzi” – dodaje pan Wojciech.
Wcześniej internauci pod naszymi publikacjami snuli dywagacje na temat znaczenia nowych znaków, które się pojawiły po remoncie na ul. 3 Maja.
„Ten na tarczy okrągłej (nakazu) oznacza: „nakaz ruchu mieszkańców Rzeszowa”, a ten na tarczy prostokątnej (informacyjny) „miejsce przechodzenia obok mieszkańców Rzeszowa”, „To jest znak – Tadeusz Ferenc. Występuje tylko w mieście innowacji” – pisali z ironią internauci.
Odpowiedź okazuje się bardzo prozaiczna. – To jest maskownica znaków, która ukrywa śruby. Ma ona funkcję estetyczną i nie budzi naszych zastrzeżeń – wyjaśnia Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
– Jeśli mamy np. znak „droga dla pieszych” i „koniec drogi dla pieszych” wówczas oba znaki są dla siebie „plecami” i w takim miejscu nie jest montowana tablica z herbem Rzeszowa – dodaje Szeląg.

(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl