Drogowcy przygotowują się do opracowania ekspertyzy technicznej, która ma dać odpowiedź na pytanie, czy do trzech rzeszowskich mostów – Narutowicza, Lwowskiego i Karpackiego – jest możliwa dobudowa ścieżek rowerowych.
O planach miasta pisaliśmy pod koniec maja br. Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie w tej chwili kończy prace przygotowawcze nad przetargiem na opracowanie ekspertyzy technicznej.
– Ta ekspertyza pokaże możliwość dobudowy do mostów ścieżek rowerowych. Chcemy się dowiedzieć, jakie są parametry techniczne ewentualnych podpór oraz belek i czy istnieje możliwość przymocowania do nich nośnych elementów konstrukcyjnych tak, aby można było na nich wykonać ścieżki – mówi Piotr Magdoń, dyrektor MZD.
Wiadomo, że w przypadku Mostu Karpackiego, czyli popularnej zapory, dobudowa ścieżki byłaby możliwa tylko z jednej strony – północnej. – Na drugiej jest to niemożliwe, bo tam znajdują się przepusty, które kierują wodę – tłumaczą drogowcy.
Ścieżka rowerowa przy moście Narutowicza, który łączy ul. Naruszewicza z ul. Wierzbową, też byłaby po jednej stronie. W tym celu drogowcy chcą wykorzystać istniejący tam ciepłociąg i na nim zamontować konstrukcję nośną.
Most Lwowski, łączący ul. Lwowską z al. Piłsudskiego, w teorii może mieć ścieżki po obu stronach, ale ze względu na to, że to jeden z najstarszych mostów w Rzeszowie (wybudowany w 1962 r.), drogowcy muszą się dowiedzieć, w jakim on jest aktualnie stanie technicznym.
– Ekspertyzę techniczną chcemy uzyskać jeszcze w tym roku. Samo zaprojektowanie potem inwestycji wraz z wykonawstwem nie powinno trwać dłużej niż 3-4 miesięcy. Przewidujemy, że ścieżki rowerowe powstaną w przyszłym roku. Koszt nie jest jeszcze znany. Wyślemy w tej sprawie zapytania do biur projektowych i uczelni – dodaje Piotr Magdoń.
Miasto chce dobudować ścieżki rowerowe do wspomnianych mostów, by oddzielić ruch pieszych i rowerzystów.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl