Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News.

Rzeszów wciąż czeka na sprzęt potrzebny do obsługi uchodźców, którzy chcą wyrobić numer PESEL. Numery do kolejki wydano do końca miesiąca. 

– Mamy informację, że sprzęt jest w drodze – mówiła nam w piątek Marzena Kłeczek-Krawiec, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Miasto zamówiło 20 zestawów do rejestrowania i pobierania danych, to są komputery z czytnikami linii papilarnych. 

Punkt wydawania numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy zorganizowano w Rzeszowie przy ul. Langiewicza 15. Pierwszego dnia, w godzinach porannych, w kolejce ustawiło się kilkaset osób. Żeby rozładować ruch zmieniono zasady wprowadzając rejestrację. Każdy, kto chce złożyć wniosek, jest zapisywany na konkretny dzień i godzinę.

– W tej chwili zapisujemy na koniec miesiąca. Ale są też sytuacje pilne lub szczególnie wymagające, wtedy od ręki zakładamy numer PESEL. To bardzo indywidualne przypadki, to są osoby schorowane, starsze czy kobiety z niemowlętami – precyzuje Marzena Kłeczek-Krawiec. W ciągu trzech dni urzędnicy nadali ponad 700 numerów.

Punkt przy Langiewicza pracuje przez cały tydzień, po 16 godzin dziennie. Uchodźcy obsługiwani są przy siedmiu stanowiskach. Do pracy oddelegowano 16 pracowników Urzędu Miasta, z Wydziału Spraw Obywatelskich i Urzędu Stanu Cywilnego. 

Od środy, 16 marca, w punkcie obsługi mieszkańców w Galerii Rzeszów, nie można załatwić spraw prowadzonych przez Wydział Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta. – Wynika to z chwilowej konieczności przeniesienia sprzętu do punktu zakładania numeru PESEL. Byliśmy zmuszeni tak zrobić. Mamy nadzieję, że lada chwila dotrze do nas sprzęt, i po weekendzie sytuacja wróci do normy – dodaje rzecznik prezydenta Rzeszowa.

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama