Donos do dyrekcji szkoły i włamanie na Facebooka – tak zwolennicy wyburzenia pomnika Czynu Rewolucyjnego zaatakowali radnego Rozwoju Rzeszowa Sławomira Gołąba, który wpadł na pomysł odkupienia monumentu od oo. Bernardynów.
Sławomir Gołąb stał się ofiarą zwolenników wyburzenia pomnika. Okazało się, że do dyrekcji II Liceum Ogólnokształcącego, w którym radny na co dzień pracuje, przyszedł anonim z interwencją, że jest to niegodne, aby nauczyciel tak szanowanej szkoły angażował się w obronę pomnika i zwracał się w tej sprawie do zakonników.
Ponadto, ktoś również włamał się na Facebooka radnego i w jego imieniu publikował filmy pornograficzne. – Stanowczo protestuję przeciwko takiej formie walki. Nie boję się niczego – byłem na morzu, przeżyłem sztorm, ale proszę o walkę z otwartą przyłbicą, na argumenty w otwartej rozmowie – mówił podczas wtorkowej sesji powiedział Sławomir Gołąb.
– Poniżenie, deprecjonowanie wśród uczniów – inaczej się takiej sprawy powinno załatwiać. Sprawa trafiła już na policję. Śledztwo trwa – dodaje.
Gołąba wsparł również Konrad Fijołek (Rozwój Rzeszowa). – Dołączam się do apelu, aby wszystkie środowiska panowały nad swoimi działaniami i atmosferą działalności publicznej. Nigdy tak nie było, choć dyskusje były gorące na różne tematy przez ostatnie 20 lat – mówił Fijołek.
Radny Grzegorz Koryl z PiS również zaproponował, aby miasto wsparło Sławomira Gołąba.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl