Przy takiej publiczności Łukasz Różański jeszcze nie boksował. Bokser pochodzący z Czarnej Sędziszowskiej, a mieszkający i trenujący na stałe w Rzeszowie, swój drugi zawodowy pojedynek stoczy właśnie w stolicy Podkarpacia. Dziś zobaczymy go na Podpromiu.
Podczas dzisiejszej gali Rzeszów Boxing Night, która rozpocznie się o godz. 19:30 walką wieczoru będzie pojedynek Ewy Piątkowskiej (7-1, 4 KO), która spotka się z Niemką Marie Riederer (15-3-1, 10 KO). Stawką będzie pas Mistrzyni Europy.
Podczas gali będzie także rzeszowski akcent. Kibice zobaczą mieszkającego w Rzeszowie 29-letniego Łukasza Różalskiego, w którym promotorzy ze Sferis Knockout Promotion widzą nadzieję polskiego boksu. Różalski ma na swoim koncie jeden pojedynek na zawodowym ringu. W debiucie w Kopalni Soli w Wieliczce znokautował w 1. rundzie Mateusza Zielińskiego.
Dodatkowe kursy autobusowe
29-latek zapewne nokautu poszuka też w dzisiejszej walce z Białorusinem Artsiomem Charniakevich, który zastąpił Patryka Kowolla. Pojedynek przewidziany jest na cztery rundy po trzy minuty.
– Potrzebne będą dodatkowe kursy autobusowe, bowiem z mojej rodzinnej miejscowości Czarnej Sędziszowskiej i okolic na walkę przyjedzie około 100 osób, a jeszcze obecność zapowiedziało mnóstwo znajomych z Rzeszowa. Tutaj mieszkam, tutaj prowadzę zajęcia ze studentami na Uniwersytecie Rzeszowskim. Znakomicie czuję się na Podkarpaciu i efektownym zwycięstwem chciałbym pokazać przywiązanie do tego regionu – mówi Łukasz Różański.
29-letni pięściarz wagi ciężkiej na sparingi jeździł m.in. do Krakowa. Tam szlifował formę pod kątem Patryka Kowolla, który w tym roku dostał szansę boksowania z bardzo mocnym Aleksandrem Dimitrenko.
– Ring zweryfikuje, który z tych rywali jest mocniejszy, bo nie ukrywam, że walka z Patrykiem została tylko odłożona w czasie i na pewno niebawem się odbędzie. Co do jego pojedynku z Dimitrenko, ja na pewno zaboksowałbym lepiej i niech to wystarczy za komentarz. A co do białoruskiego rywala, rekord ma słaby, ale coś tam potrafi, ma ciężki styl. Dużo klinczuje, „przymęcza” swojego przeciwnika – powiedział Łukasz, który w piątek zamierza ważyć ok. 104-105 kg.
Kondycję ma wyborną
Podczas sparingów z Michałem Kitą, zawodnikiem MMA, Łukasz Różański walczył na dystansie 5 minut. Jak mówi, dla niego runda w boksie też mogłaby trwać 5 minut, a nie tylko 3.
– Kondycję mam wyborną, bardzo dużo biegałem odcinków po 10-12, a nawet 15 km. Być może w przyszłe wakacje, jak będę miał czas po walce i odpowiednio dużo do kolejnej, to może nawet zdecyduję się na debiut w półmaratonie – dodał.
Łukasz Różański od ponad 10 lat mieszka w Rzeszowie, tutaj skończył liceum i studia. Jest magistrem wychowania fizycznego, skończył też studia podyplomowe z zakresu BHP na Politechnice. W planach ma zrobienie doktoratu.
– Poświęciłem się boksowi zawodowemu, do tego poza prowadzeniem zajęć bokserskich, mam też własną działalność reklamową. Wiem, że przede mną kilka dobrych lat w pięściarstwie – mówi dawny rywal Krzysztofa Głowackiego, dziś Mistrza Świata WBO w wadze junior ciężkiej.
Głowacki będzie gościem specjalnym Rzeszów Boxing Night. Więcej o gali możecie przeczytać także TUTAJ. Ceny biletów zaczynają się od 30 zł. Do kupienia na stronie eventim.pl i w kasie hali Podpromie od godz. 13:00.
(kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl