Zdjęcie: Piotr Woroniec jr / Rzeszów News
Reklama

– To my jesteśmy suwerenem! – twierdzi podkarpacki Komitet Obrony Demokracji, który namawia do udziału w kolejnym proteście „Łańcuch Światła”. Odbędzie się on w niedzielny wieczór przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie.

„Łańcuch Światła” w Rzeszowie odbędzie się dzisiaj już po raz siódmy. Tradycyjnie protestujący spotkają się przed sądem przy placu Śreniawitów o godz. 21:00, gdzie zapalą świeczki symbolizujące obronę demokracji i sprzeciw wobec trzech ustaw, które rząd PiS przeforsował w Sejmie: o Krajowej Radzie Sądownictwa, sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym. Wszystkie ustawy naruszają trójpodział władzy w Polsce.

„Mieszkańcy Podkarpacia chcą wolnych, niezależnych sądów i utrzymania niezawisłości sędziów! Nie zgadzamy się na wejście w życie 3 ustaw rujnujących polskie sądownictwo! Chcemy, by wszystkie 3 ustawy zostały zawetowane przez prezydenta RP Andrzeja Dudę” – poinformował podkarpacki KOD.

Apeluje, by na niedzielny protest jego uczestnicy wzięli świece, flagi polskie i unijne. „Śpiewajmy lub stójmy w znaczącym milczeniu – ale protestujmy i bądźmy razem. To my jesteśmy suwerenem Powiedzmy głośno i wyraźne: CHCEMY WETA! Wolne sądy!” – dodaje KOD.

„Łańcuchy Światła” odbędą się dzisiaj przed wszystkimi sądami okręgowymi i rejonowymi na Podkarpaciu. Wszystkie protesty zaplanowano na 21:00.

W sobotnim proteście w Rzeszowie wzięło udział ok. 700 osób. Jego uczestnicy skandowali hasła: „Chcemy weta”, „Zwyciężymy”, „Konstytucja najważniejsza”, „Obronimy Konstytucję”, „Sędziowie z nami, nie z Kaczorami”, „3 razy weto”, „Wolne sądy”. Protestujący odśpiewali również hymn państwowy i piosenkę „Kocham wolność” zespołu Chłopcy z Placu broni.

Na sobotnim „Łańcuchu Światła” byli m.in. politycy Platformy Obywatelskiej.

– Cieszę się, że jest was tutaj coraz więcej. To daje nadzieję, że Polską będzie Polską ludzi pokroju Jana Rulewskiego [działacza podziemnej opozycji, dziś senatora PO, który na piątkowym posiedzeniu Senatu wystąpił w więziennym drelichu – przyp. red.], że Polska będzie miała twarz Antoniego Mężydły [także działacza opozycji w PRL, dziś posła PO – przyp. red.] a nie będzie miała twarzy ludzi, którzy 13 grudnia do południa nie zdążyli zdjąć piżamy [Jarosław Kaczyński – przyp. red.] – mówił Zdzisław Gawlik, p.o. szefa podkarpackiej PO.

– Dzisiaj ludzie, którzy przed 40 laty walczyli o wolną Polskę i demokrację, po raz kolejny musieli stanąć w te szeregi, by tę demokrację obronić, żebyśmy się ponownie nie znaleźli pod wpływami Wschodu. Tutaj chodzi o przyszłość młodych ludzi, by żyli w wolnym i demokratycznym kraju – powiedział Zdzisław Gawlik.

W sobotnim proteście brali udział także młodzi ludzie. – Konstytucja to nie jest żaden świstek – mówił jeden z młodych mężczyzn, nawiązując do niedawnego wywiadu Jarosława Kaczyńskiego w TVP Info, który powiedział, że Konstytucja RP „to taka książeczka”.

„W jaki sposób może być suwerenem?” – stwierdził prezes PiS. Stało się to po tym, gdy w czwartek w Sejmie Kaczyński krzyczał do posłów opozycji, że mają „zdradzieckie mordy” i są „kanaliami”.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama