– Niech rząd zamówi więcej szczepionek przeciw grypie i wyjaśni procedury dla kogo one będą, gdzie i za ile. Polecam także nosić maseczki – apelowała w poniedziałek w Rzeszowie Elżbieta Łukacijewska, podkarpacka europosłanka PO.
Mamy jesień, a wraz z nią częściej kaszlemy, mamy katar i gorsze samopoczucie. U niektórych jesienne przeziębienie to norma, niektórych łapie także grypa, a w tym roku może dopaść także szalejący koronawirus. Dlatego w tym roku specjaliści ostrzegają przed tzw. twindemią, czyli nałożeniem się w czasie jesieni i zimy zakażeń wywołujących COVID-19 i grypę.
Ani jednej szczepionki na grypę
Komisja Europejska namawia, aby szczepić się przeciwko grypie, by uniknąć jednoczesnego chorowania na nią i koronawirusa, bo może mieć to tragiczny w skutkach finał. Mimo to, polski rząd do sezonu grypowego przygotował się dość słabo. Jak 4 września przekazało Ministerstwo Zdrowia, Polska ma 1,8 mln szczepionek przeciw grypie, a kolejne 200 tys. jest zdeklarowane przez producentów.
To zdecydowanie za mało, taką liczbą szczepionek można zaszczepić, jak przekazują lekarze-specjaliści, zaledwie 5,2 proc. Polaków. Aby powszechne szczepienie miało sens należy zaszczepić około 75 proc. populacji.
– Na Podkarpaciu, po skontaktowaniu się z ponad setką aptek i 40 przychodniami, w takich miastach jak m.in. Rzeszów, Krosno, Jasło, Mielec, Sanok Przemyśl czy Tarnobrzeg, nie znaleźliśmy ani jednej szczepionki na grypę. Mało tego, wciąż nie ma pełnej informacji, kiedy szczepionka się pojawi, dla kogo ona będzie dostępna – alarmuje Elżbieta Łukacijewska, podkarpacka europosłanka Platformy Obywatelskiej.
Duda i Morawiecki nie pomogli
Łukacijewska uważa także, że twindemia w Polsce jest bardzo realna. Po pierwsze dlatego, że nasz kraj jest na 23. miejscu na 27 w Unii Europejskiej pod względem wykonywania testów na COVID-19 na 1 mln mieszkańców. Po drugie, w naszym kraju od lat można zauważyć niską akceptację szczepień.
– Nie pomogły tu słowa prezydenta Dudy wypowiedziane w Końskich, iż nie jest on zwolennikiem szczepień obowiązkowych. Ani lipcowe słowa, które padły z ust premiera Morawieckiego, iż epidemia jest w odwrocie i nie ma się czego bać – mówi Elżbieta Łukacijewska.
Bzdury na temat sieci 5G
Europosłanka PO uważa również, że w Polsce mamy jakąś idiotyczną sytuację, gdzie grupy antyszczepionkowe pojawiają się, jak grzyby po deszczu, podobnie jak w mediach społecznościowych grupy, które uważają, że koronawirus to ogólnopolski spisek miliarderów.
– Słyszałam też bzdury o tym, że COVID-19 wywołuje sieć 5G – mówiła z niedowierzaniem Łukacijewska i dodała: – Apeluję do rządu, aby zamówił więcej szczepionek przeciw grypie i wyjaśni procedury dla kogo one będą, gdzie i za ile. Polecam także nosić maseczki. Naprawdę, nie zaczadzimy się w nich swoim oddechem, bo i takie absurdy słyszałam.
Pismo do Morawieckiego
Elżbieta Łukacijewska w poniedziałek skierowała pismo do premiera RP Mateusza Morawieckiego oraz Ministerstwa Zdrowia z pytaniami dotyczącymi m.in. poziomu zaopatrzenia Polski w szczepionki przeciw grypie, maseczki oraz środki dezynfekujące, a także, jak Polska jest przygotowana do drugiej fali pandemii.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl