Zdjęcie: Namysław Tomaka / Rzeszów News

Do 37 wzrosła liczba uczniów Szkoły Podstawowej nr 9 w Mielcu, którzy trafili do szpitali z objawami podtrucia. Z placówki ewakuowano ponad 400 osób.

Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej, mówi, że strażacy o zdarzeniu w szkole przy ul. Drzewieckiego zostali powiadomieni w czwartek przed godz. 11:00.

– Otrzymaliśmy informacje, że w sali gimnastycznej uczniowie zaczęli źle się czuć. Uskarżali się na kłopoty z oddychaniem, nudności – relacjonuje Marcin Betleja. Niektóre dzieci wymiotowały, skarżyły się na bóle głowy i brzucha. 

Dzieci w czterech szpitalach

Na miejsce pojechało pięć zastępów straży pożarnej, 12 strażaków. Przy pomocy dostępnych urządzeń sprawdzili, czy w powietrzu znajduje się szkodliwy gaz. – Nasze urządzenia nic nie wykazały. Ze szkoły ewakuowano 389 uczniów i 35 nauczycieli – dodaje Betleja.

Na miejsce przyjechały również karetki pogotowia. Początkowo policjanci i strażacy przekazywali, że do szpitali trafiło 20 dzieci z objawami podtrucia. Okazało się, że było ich znacznie więcej. Pomoc medyczną udzielono w szkole 45 dzieci w wieku 12-13 lat (uczniowie klas od czwartej do szóstej), z czego 37 trafiło do szpitali w Mielcu, Nowej Dębie, Tarnobrzegu i Kolbuszowej.

– Dwójkę dzieci na prośbę rodziców wypisano już do domu. Wiemy o kolejnych ośmiu dzieciach, które opuściły szkołę, zanim udzielono im pomocy medycznej. Niewykluczone, że u nich objawy podtrucia wystąpią w późniejszych godzinach – mówi Urszula Chmura z mieleckiej policji. 

Lekcja w piątek odwołane

Na razie nie wiadomo, co było powodem złego samopoczucia uczniów mieleckiej podstawówki.

Do Mielca przyjechali również strażacy z Leżajska z grupy ratownictwa chemicznego. Przywieźli ze sobą chromatograf gazowy, który pozwala stwierdzić, czy w powietrzu nie został rozpylony jakiś gaz.

– Jak na razie nasze urządzenia nic szkodliwego nie wykryły – mówi Marcin Betleja.

Po południu na stronie internetowej SP nr 9 w Mielcu opublikowano informację, że w piątek lekcje w szkole zostają odwołane. Taką decyzję podjął prezydent miasta Daniel Kozdęba. 

Mdleli podczas apelu

Elżbieta Cisło, wicedyrektor mieleckiej podstawówki, mówi nam, że do całego zdarzenia doszło pod koniec trzeciej godziny lekcyjnej, ok. 10:35. W sali gimnastycznej odbywała się wówczas druga tura uroczystego apelu z okazji 226. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

– Uczniowie zaczęli mdleć po włączeniu wentylacji, a także wtedy, gdy na sali gimnastycznej było coraz więcej osób. Wentylacja jest nowa. Zamontowano ją w trakcie niedawnego dużego remontu sali. Remont zakończył się w listopadzie. Nigdy wcześniej takiego zdarzenia nie mieliśmy. Piątkowe lekcje zostają odwołane. Chodzi nam o bezpieczeństwo dzieci – mówi wicedyrektor Cisło. 

Szkoła wyklucza, że uczniowie zatruli się jedzeniem. – Nasza stołówka jest czynna od godz. 11:00 – dodaje Elżbieta Cisło. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama