Koszmar na drogach w Rzeszowie. Zalega na nich gruba warstwa śniegu. Odśnieżania nie ułatwia padający deszcz.
„Al. Cieplińskiego, stolica innowacji. Pozostałe ulice takie same, auta kopią się w śniegu. Brak słów” – napisał w poniedziałek w południe Marcin na facebookowej grupie Rzeszoznawcy.
Tak jest na większości rzeszowskich ulic. „Nie dziwiłbym się, gdyby to było o 6:00 rano. Ale żeby do południa nie odśnieżyć głównych ulic?, „Alerty od 2 dni a drogowców nie widać”, „Przejażdżka ul. Podkarpacką to niezły survival” – piszą internauci w komentarzach.
Policja apeluje o ostrożność
O dziwo, do południa, jak na obecne warunki, doszło tylko do siedmiu kolizji w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim. Przed 8:00 na ulicy Lubelskiej kierowca hyundaia uderzył w znak drogowy.
Po 8:00 na al. Armii Krajowej ciężarowe volvo zderzyło się z fiatem. Ok. 9:30 na autostradzie A4 na wysokości Mrowli kierowca opla uderzył w ekrany dźwiękochłonne. Przed 10:00 na ul. Podkarpackiej citroen zderzył się z fiatem punto.
Niespełna pół godziny później na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej z ul. Mieszka I autobus MPK zderzył się z mercedesem. Po 10:00 w Borku Starym hyundai zderzył się z fiatem, o 11:35 na skrzyżowaniu ulic Powstańców Warszawy i Podwisłocze opel zderzył się z nissanem.
– Warunki do jazdy są trudne. Apelujemy do kierowców o ostrożność, zachowanie większych odległości, umiejętne korzystanie z pedałów gazu i hamulca. Trzeba też pamiętać o tym, by tablice rejestracyjne były odsłonięte – uczula nadkom. Adam Szeląg z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
MPGK: pracujemy na okrągło
Sławomir Progorowicz, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie, które jest odpowiedzialne za odśnieżanie dróg w mieście, twierdzi, że służby pracują na okrągło. Pierwsze pługi wyjechały z niedzieli na poniedziałek po 1:00 w nocy.
W Rzeszowie drogi są podzielone według pięciu standardów. Pierwszy to główne drogie, piąty to drogi lokalne. Kolejny sprzęt wyjechał o 4:30 rano, następny o 10:30. Według stanu na godz. 13:30 na rzeszowskich ulicach jest aktualnie 25 pojazdów na drogach o standardzie 1, 2 i 3 oraz 11 pojazdów na drogach o standardzie 4.
– Na chodnikach pracuje 18 sprzętów i 98 osób. Są duże problemy z odśnieżaniem chodników, bo deszcz zrobił skorupę w śniegu. Zużyliśmy już ponad 200 ton soli – mówi Sławomir Progorowicz. – Na drogach najgorzej jest na skrzyżowaniach, ciężko doczyścić zakręty i mijanki. Zawiewający śnieg niesamowicie utrudnia akcje – dodaje.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl