Dziury i łaty jedna na drugiej – tak wygląda ul. Puszkina na rzeszowskim osiedlu Paderewskiego. Miasto zapowiada remont nie wcześniej, jak za rok. Na pierwszy ogień idzie wymiana wodociągów.
Ul. Puszkina to jedna z najkrótszych ulic w Rzeszowie i jedna z tych, które wyglądają fatalnie. Pojawiające się tam dziury, co prawda, są łatane na bieżąco, ale było już ich tam tyle, że obecnie nawierzchnia przypomina nieco łaciatą krowę, aż prosi o gruntowny remont.
„Ta ulica od kilkudziesięciu lat nie może doczekać się remontu nawierzchni. Ciekawe, że 30 minut spacerem od Rynku można znaleźć takie dziury i łaty jedne na drugich” – pisze Roma, Czytelniczka Rzeszów News. „Może warto dla pracowników ratusza urządzić konkurs, na to, aby zgadywali, w którym miejscu ślicznego Rzeszowa jest ta zapomniana ulica” – proponuje.
Miasto o ul. Puszkina wie i pamięta, ale szybkiego remontu nie ma się co spodziewać. – Nie wcześniej, jak dopiero w przyszłym roku. Najpierw swoje prace musi wykonać Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji – wyjaśnia Agnieszka Siwak-Krzywnonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.
Chodzi o to, że zanim zostanie wymieniony asfalt na ul. Puszkina na odcinku ponad 570 metrów trzeba przebudowana starą sieć wodociągową i wykonać nowe przyłączenia. – Prace, w zależności od warunków atmosferycznych, planujemy rozpocząć w pierwszym kwartale 2019 roku. Potrwają one około 2-3 miesiące – wyjaśnia Robert Potoczny, dyrektor techniczny w MPWiK Rzeszów.
Koszt robót oszacowano na 300 tys. zł.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl