Hubert Gromadzki z Rzeszowa nie wygrał „Top Model”, ale odrobił ważną życiową lekcję – nauczył się szanować pracę z innymi ludźmi.
Było, blisko, ale niestety się nie udało. 21-letniego Huberta Gromadzkiego w ścisłym finale „Top Model” TVN pokonała Kasia Szklarczyk, która zgarnęła kontrakt z agencją modeli i modelek Division, 100 tys. zł oraz sesję okładkową w magazynie Glamour i udział w kampanii reklamowej aboutyou.pl.
Mimo to rzeszowianin czuje się wygranym. Jak sam przyznał w poniedziałkowy wieczór, „Top Model” zmieniło jego niełatwy charakter, na który w programie zwracali uwagę także jurorzy.
– Poza pozowaniem i chodzeniem na wybiegu nauczyłem się najważniejszej lekcji życia – szanować innych ludźi. Dziękuję wszystkim za cierpliwość – mówił podczas programu Hubert Gromadzki.
Hubert w finałowym odcinku o miano top modela walczył z dwiema kobietami: Anią Markowską i Kasią Szklarczyk. Pierwsza, decyzją widzów, odpadła Ania, następnie zdecydowano, że programu nie wygra także Hubert.
Rzeszowianin ma 184 cm wzrostu i może pochwalić się nienaganną sylwetką. Od samego początku wzbudzał zachwyt wśród jurorów. W finałowym odcinku jeden z nich – fotograf Marcin Tyszka – oceniając zdjęcie 21-latka powiedział: „Potrafisz wyglądać, jak prawdziwy, seksowny facet”.
Kasia Sokołowska, dyrektor pokazów mody, doceniła z kolei fakt, że poza urodą na zdjęciach Huberta widać także osobowość. Hubert podczas programu na żywo dał się porwać emocjom – na twarzy 21-latka pojawiły się łzy wzruszenia oraz momentami łamał mu się głos.
– Emocje są ogromne. Nie sądziłem, że będę się tak czuć cudownie – mówił ze sceny wzruszony Hubert Gromadzki.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl