Poważny wypadek na autostradzie A4 w Jarosławiu z udziałem trzech samochodów. Sześć osób, w tym 4-letnia dziewczynka, trafiło do szpitala.
Do karambolu doszło ok. godz. 19:30 między zjazdami Jarosław Wschód a Jarosław Zachód na 623 km A4.
Z pierwszych informacji, jakie dotarły do policji, wynikało, że na autostradzie doszło do pożaru samochodu i mogą być śmiertelne ofiary. Na szczęście to się nie potwierdziło.
Z późniejszych, ale wciąż wstępnych ustaleń policji wynika, że peugeot, którym jechała trójka obywateli Danii (27-letnia kobieta, 28-letni mężczyzna i 4-letnia dziewczynka), zderzył się z dzikim zwierzęciem, które nagle wbiegło na A4.
– Kierowca peugeota zatrzymał i zaczął wzywać pomoc. Zareagował 50-letni kierowca forda, mieszkaniec Jarosławia. W momencie gdy się zatrzymał, uderzył w niego citroen berlingo, którym kierowała kobieta. Samochody, biorące udział w zdarzeniu, porozrzucało po autostradzie – mówi Marta Gałuszka z jarosławskiej policji.
W karambolu ucierpiało sześć osób: wspomniani obywatele Danii, kierowca forda oraz 24-letnia pasażerka, a także kobieta kierująca citroenem. Wszyscy trafili do szpitala. Na szczęścia obrażenia, jaki doznali, nie zagrają ich życiu.
– Po badaniach większość osób opuściła szpitale – dodaje Marta Gałuszka.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci. Autostrada A4 w kierunku Korczowej była zablokowana przez kilka godzin, policja zorganizowała objazdy przez obwodnicę Jarosławia. Utrudnienia zakończyły się przed północą.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl