Zdjęcie: Maciej Brzana / Rzeszów News

Remont ul. Grunwaldzkiej w Rzeszowie miał być w tym roku. Nic z tego jednak nie wyszło. Miasto zapowiada, że deptakiem zajmie się w przyszłym roku. 

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, w kampanii samorządowej w 2018 roku obiecywał, że w 2019 roku miasto wyremontuje ulicę Mickiewicza i 70-metrowy odcinek ul. Grunwaldzkiej: od ul. Kościuszki do ul. Matejki.

Mamy już listopad. Wiemy, że na remont ul. Mickiewicza w tym roku nie ma co liczyć, bo miasto przez ostatnie kilka miesięcy toczyło boje z wojewódzkim konserwatorem zabytków, który zabronił wymiany zabytkowej porfirowej kostki na jasnoszare granitowe płyty. 

W czwartek miasto złożyło konserwatorowi „gałązkę oliwną” w postaci pomysłu na to, jak można w sprawie remontu ul. Mickiewicza osiągnąć kompromis. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ

A co z ul. Grunwaldzką, na której remont nie trzeba zgody konserwatora? – Wymianę nawierzchni planujemy na przyszły rok. Początkiem 2020 roku planujemy ogłosić przetarg – zapowiada Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.   

Miasto liczy na to, że prace uda rozpocząć się już na wiosnę. Zanim to się jednak stanie, podobnie jak w przypadku ul. Kościuszki, w pierwszej kolejności na ul. Grunwaldzką wejdą archeolodzy. Miasto szacuje, że wymiana nawierzchni 70-metrowego odcinka deptaka potrwa około 4 miesięcy. Szacunkowy koszt inwestycji to 1,5 mln zł. 

A co z pozostałą częścią ul.Grunwaldzkiej? – W planach mamy wymianę nawierzchni na całej długości, ale dziś trudno określić, kiedy to się stanie – mówi Siwak-Krzywonos. 

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama