Sąd Rejonowy w Rzeszowie aresztował rodziców trzymiesięcznego chłopca. Oboje są podejrzani o znęcanie się nad dzieckiem.
Rzeszowska policja o całej sprawie milczy, odsyła do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, gdzie prowadzone jest śledztwo. Sprawę przydzielono prokurator Annie Szymczyk, ale ta w środę również nie chciała udzielać informacji.
– Proszę dzwonić do kierownictwa – powiedziała nam jedynie Szymczyk. Szefostwo miejskiej prokuratury nie jest jednak rozmowne. – Do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie – odsyła nas Wojciech Kosior, wiceszef prokuratury.
– Prowadzone jest śledztwo dotyczące znęcania się nad kilkumiesięcznym dzieckiem. To bardzo początkowy etap sprawy, dla dobra śledztwa na razie nie udzielamy więcej informacji – usłyszeliśmy od Krzysztofa Ciechanowskiego, rzecznika PO w Rzeszowie.
Policja, jak ustaliliśmy nieoficjalnie, o sprawie została powiadomiona przez Szpital Miejski przy ulicy Rycerskiej w Rzeszowie, do którego w ubiegłym tygodniu trafił około 3-miesięczny chłopiec.
– Obrażenia, jakie miało dziecko, mogły być efektem przemocy – mówi Grzegorz Materna, dyrektor rzeszowskiego szpitala. – Dlatego powiadomiliśmy policję – dodaje. O szczegółach obrażeń dziecka nie chce jednak mówić, by nie zaszkodzić śledztwu.
Policjanci, na polecenie prokuratury, zatrzymali rodziców chłopca, w piątek (23 czerwca) oboje zostali aresztowani na trzy miesiące. Postawiono im zarzuty znęcania się nad dzieckiem. Wcześniej policjanci zabezpieczyli dokumentację szpitalną.
Na razie nie wiadomo, ile lat mają aresztowani rodzice i gdzie dokładnie rozegrał się dramat chłopca. – Jesteśmy oszczędni, bo nie wykluczamy, że w tej sprawie zarzuty będą stawiane kolejnym osobom – dowiadujemy się w prokuraturze.
Poszkodowane dziecko trafiło do rodziny zastępczej.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl