W niedzielę z okna wieżowca na al. Armii Krajowej wypadła 25-latka, a w piątek na ulicy Solarza w Rzeszowie znaleziono martwego 54-letniego mężczyznę.
O śmierci 25-latki, która wieczorem 16 kwietnia prawdopodobnie wyskoczyła z szóstego piętra wieżowca „Szklane tarasy” informowaliśmy w poniedziałek przed południem. Młoda kobieta zginęła na miejscu.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. W ostatnich dniach nie jest to jedyne postępowanie, które dotyczy targnięcia się na życie. Do tragedii doszło także w piątek, 14 kwietnia, na ulicy Solarza na osiedlu Krakowska-Południe
Jak wynika z ustaleń śledczych, w klatce bloku nr 8, przy zejściu do piwnicy, jedna z mieszkanek bloku zauważyła leżącego i zakrwawionego mężczyznę. Kobieta wezwała policję i pogotowie ratunkowe. Policja odmawia jakichkolwiek informacji w tej sprawie.
– 54-letni mężczyzna, jak przypuszczamy, odebrał sobie życie. Miał wbity nóż w brzuch – mówi Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. – Próba reanimacji nie powiodła się, mężczyzna zmarł – dodaje.
Wstępnie wykluczono, by do śmierci 54-latka przyczyniły się osoby trzecie. Ciało mężczyzny zabezpieczono do sekcji zwłok. Prokuratura ustala termin przeprowadzenia badań i wyjaśnia motywy, które doprowadziły do samobójczej śmierci mieszkańca Rzeszowa.
– Nie zostawił listu pożegnalnego. Takiego listu nie zostawiła też 25-letnia kobieta, która wyskoczyła z wieżowca na al. Armii Krajowej – mówi prokurator Ciechanowski.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
