Od 1 kwietnia w Rzeszowie nie będzie już można kupować łączonych biletów na autobus miejski i pociągi Polregio. W tle jest spór o rozliczenia i ceny.
O nieprzedłużeniu umowy w czwartek (31 marca) po południu w lakonicznym komunikacie poinformował Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie, który odpowiada za organizację miejskiej komunikacji i rozkład jazdy autobusów, obsługiwanych przez MPK.
Z komunikatu nie sposób się jednak dowiedzieć, dlaczego umowa między ZTM a spółką kolejową Polregio nie została przedłużona. Czytamy tylko, że obecna umowa obowiązuje do 31 marca i od 1 kwietnia nie będzie już można kupować biletów „Autobus + Pociąg”.
Miasto: chcieli obniżek, a sami podnoszą ceny
ZTM dodał jeszcze, że łączone bilety kupione do 31 marca br. będą honorowane do końca trwania ich obowiązywania. Pierwszą umowę na bilety „Autobus + Pociąg” ZTM podpisał z Polregio (wcześniej Przewozy Regionalne) w połowie 2017 roku.
Bilety sprzedawał ZTM. Na początku za niewielką dopłatą można było jeździć autobusami i pociągami. To miało zachęcać mieszkańców podrzeszowskich miejscowości, by autem nie przyjeżdżali do Rzeszowa. To był jeden ze sposobów walki z korkami i smogiem.
– Z łączonych biletów miesięcznie korzystało około 250 osób – mówi Maciej Chłodnicki z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Po ponad czterech latach ZTM kończy współpracę z Polregio. O co poszło? Jak zwykle w takich sytuacjach – o pieniądze.
– Dotychczas było tak, że 60 procent kosztu biletu pokrywaliśmy my, Polregio – 40 procent. Teraz Polregio zażądało obniżenia ceny biletu o 30 procent, mimo że spółka ceny swoich biletów podniosła o 10 procent – słyszymy w ratuszu.
Polregio: to ZTM wycofał się z ustaleń
Na takie warunki miasto się nie zgodziło. Polregio przedstawia inną wersję zdarzeń. Przewoźnik twierdzi, że pierwotna umowa z ZTM była zawarta do 30 września 2021 roku. Na wniosek ZTM, przedłużono ją najpierw do końca 2021 r., a następnie do 31 marca br.
– Z uwagi na przygotowywaną nową koncepcją biletu zintegrowanego – wyjaśnia nam Polregio. Od września ub. r. trwały prace nad nowym modelem wspólnego biletu. Wytyczne wydał Urząd Marszałkowski w Rzeszowie, który finansuje kolejowe połączenia regionalne.
– Rozmowy dotyczyły nowej formuły wspólnego biletu i rozszerzenia usługi o dwie dodatkowe strefy – przekazuje nam przewoźnik.
To miało uatrakcyjnić ofertę i pozyskać nowych pasażerów. – ZTM Rzeszów był przychylny nowym założeniom, nie akceptował jedynie propozycji w zakresie udziałów w cenie biletu – twierdzi Polregio.
Przedstawiciele spółki zapewniają, że w lutym br. przedstawiono „kompromisową propozycję”, która rzekomo spełniała oczekiwania ZTM. – Pomimo tego, z niezrozumiałych dla nas przyczyn, ZTM się wycofał się z ustaleń – przekonuje kolejowy przewoźnik.
ZTM poinformował Polregio, że przedłuży umowę na dotychczasowych zasadach. Tym razem Polregio się nie zgodziło. – Z powodu ryzyka nieosiągnięcia zaplanowanych przychodów z tego tytułu – uzasadnia Polregio.
Urząd marszałkowski: niezrozumiała decyzja
Tomasz Leyko, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego, twierdzi, że podstawową zmianą od 1 kwietnia miało być to, że Polregio przejmie sprzedaż biletów, by odzyskiwać utracone dochody z tytułu stosowania ulg ustawowych. Dotychczas było to niemożliwe.
– Po drugie, na wniosek ZTM, przyjęto nowy sposób ustalania ceny wspólnego biletu, w oparciu o stały upust a nie jak dotychczas, zależny od długości trasy. Zostały też zaakcentowane strefy taryfowe w przewozie koleją – wyjaśnia Tomasz Leyko.
Zarząd Województwa Podkarpackiego 15 lutego przyjął uchwałę o nowych cenach łączonych biletów. Nowy cennik miał obowiązywać od 1 kwietnia we wszystkich pociągach na Podkarpaciu i na całym obszarze Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej.
– ZTM Rzeszów, z niezrozumiałych względów ogłosił postępowanie na wspólny bilet na innych zasadach niż były uzgodnienia – twierdzi Tomasz Leyko. Dodaje, że ewentualne dalsze rozmowy będą „zależne od postawy ZTM Rzeszów”.
– Aktualnie będą liczone straty z tego tytułu przez Polregio – przekazał nam Leyko.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl