Od 1 lutego br. bezrobotni, którzy są zarejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy w Rzeszowie, nie będą mogli już korzystać z darmowych przejazdów miejskimi autobusami.
Darmową komunikację dla bezrobotnych w Rzeszowie wprowadzono w 2014 roku. – Wtedy to miało sens, wtedy w mieście było wyższe bezrobocie – wspomina Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Osiem lat i wystarczy
Przez pierwsze dwa lata z darmowych przejazdów bezrobotni mogli korzystać przez całą dobę, przez cały tydzień łącznie z weekendami i dniami świątecznymi. W 2016 r. zmieniono zasady: darmowa jazda od poniedziałku do piątku, od godz. 7:00 do 17:00.
Po ośmiu latach miasto kończy z tym dobrodziejstwem. Od 1 lutego br. bezpłatna komunikacja dla bezrobotnych przestaje obowiązywać. Na wydanych zaświadczeniach autobusami MPK będzie można jeździć tylko do końca stycznia.
– W urzędzie pracy jest 800 ofert pracy, a poszukujących pracę jest 179. Z kolei z darmowych przejazdów korzysta ok. 5000 osób bezrobotnych – mówi Anna Kowalska. Wniosek? Zdecydowana większość jeździ za darmo, a pracy nie szuka.
Szukanie pracy było „ściemą”
Rocznie ZTM na darmowych przejazdach tracił 2 mln zł. – Najczęściej korzystali z nich ci, którzy jeżdżą na imprezy albo na zakupy. Wielu bezrobotnych pracę ma „na czarno”, a są zarejestrowani w pośredniaku, by mieć darmowe przejazdy – uważa Kowalska.
Wkrótce się to skończy. – Nic nie jest darmowe – jeżeli ktoś nie płaci, ten drugi musi więcej zapłacić albo miasto musi coraz więcej dopłacać do komunikacji – twierdzi dyrektor ZTM. Skończy się też użeranie kontrolerów biletów z bezrobotnymi.
– Bezrobotni, którym sprawdzano zaświadczenia, potrafili do kontrolerów mówić, dlaczego się z tym tak guzdrają, bo oni do pracy jadą. To dowód na to, że wielu bezrobotnych pracy wcale nie szukało, to była ściema – mówi bez ogródek dyrektor Kowalska.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl