PiS znów rzuca kłody pod nogi Tadeuszowi Ferencowi, prezydentowi Rzeszowa?Tak uważa Krystyna Skowrońska, podkarpacka posłanka PO, w sprawie budowy w nowej siedziby Sądu Okręgowego i przekazania Zamku Lubomirskich na cele kulturalne. Skowrońska interweniuje u samego ministra sprawiedliwości.
Wydawało się, że wieloletnie starania Tadeusza Ferenca o przekazanie Zamku Lubomirskich na cele kulturalne oraz budowa nowej siedziby Sądu Okręgowego w Rzeszowie zmierzają do szczęśliwego finału.
Warunek był tylko jeden – samorządy miejski i wojewódzki muszą się dogadać co do kwestii współfinansowania budowy nowego gmachu wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o przekazanie z budżetu obu samorządów po 10 mln zł.
Skowrońska zdumiona
Gdy w tunelu zaczyna być widać światełko władze wojewódzkie próbują umywać ręce od całej sprawy, twierdząc, że żadne deklaracje, co do wysokości kwoty, którą mieliby przekazać na budowę nowej siedziby sądu, nigdy nie padły z ich strony, a cała sprawa jest jedynie na etapie rozmów, o czym niedawno napisała rzeszowska „Gazeta Wyborcza”.
W sprawę postanowiła zaangażować się podkarpacka posłanka PO, Krystyna Skowrońska.
„Z wielkim zdumieniem przyjęłam medialne wypowiedzi wicemarszałka województwa podkarpackiego, Bogdana Romaniuka, że ze strony zarządu czy sejmiku województwa nigdy nie padały żadne deklaracje dotyczące kwoty, z jaką województwo mogłoby się zaangażować w tę inwestycję” – czytamy w oświadczeniu Skowrońskiej, które trafiło do Rzeszów News.
Oferta ratusza: 10 mln zł i działka
Posłanka PO wysłała dwa pisma – jedno do Władysława Ortyla, marszałka podkarpackiego, drugie – interpelację – do Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości. Skowrońska pyta, jakie są ostateczne decyzje samorządów w sprawie wcześniejszych deklaracji dotyczących budowy nowej siedziby Sądu Okręgowego oraz jak wygląda kwestia przekazania na rzecz miasta Zamku Lubomirskich na cele kulturalne.
Krystyna Skowrońska twierdzi, że „bardzo leży jej na sercu właściwe zakończenie całej sprawy”.
Ze strony miasta kwestia współfinansowania budowy nowej siedziby Sądu Okręgowego jest już od dawna jasna. Została podjęta uchwała intencyjna, w której władze Rzeszowa deklarują przekazać 10 mln zł na budowę nowego gmachu sądu.
Na ostatniej prostej są również kwestie związane z przekazaniem działki pod budowę sądu przy ul. Dołowej, z której aktualnie kupcy przenoszą się na plac przy przedłużeniu al. Rejtana przy pierwszym fragmencie Wisłokostrady. Działka w formie darowizny ma zostać przekazana na rzecz Skarbu Państwa, na co wcześniej Rada Miasta Rzeszowa również już wyraziła zgodę w stosownej uchwale intencyjnej.
Marszałek: Pieniądze? Nie teraz
Natomiast samorząd podkarpacki nie podjął żadnych kroków w tej sprawie. Dlaczego? Bo zdaniem Bogdana Romaniuka, wicemarszałka podkarpackiego, zanim zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje związane z deklaracją kwoty, która miałaby zostać przekazana na inwestycję, potrzebne jest wykonanie pogłębionych analiz budowlanych, technologicznych, adaptacyjnych i wreszcie koncepcyjnych zamku.
– Dopiero stworzenie nowych, korespondujących z rangą obiektu i całego przedsięwzięcia, odpowiedzialnych założeń funkcjonalnych, pozwoli rozważać scenariusz pozyskiwania Zamku Lubomirskich i przyjmować oficjalne stanowiska i deklaracje oraz pozwoli odnieść się do kwestii finansowych – twierdzi Bogdan Romaniuk.
Pomysł przeznaczenia Zamku Lubomirskich na cele kulturalne poparł prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, podczas czerwcowego pobytu w Rzeszowie.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl