Jarosławscy policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci psa, który miał związane linką łapy, a obok odnaleziono metalowy pręt. Funkcjonariusze zatrzymali 40-letniego mężczyznę.
Wczoraj (24 stycznia) tuż przed godz. 18:00 policjanci pojechali do jednej z podjarosławskich miejscowości. Wcześniej zostali poinformowani, że mężczyzna, który wszedł do pomieszczenia gospodarczego, aby nakarmić psa, nie zastał tam zwierzęcia. Mężczyzna przypuszczał, że ktoś mógł wyrządzić krzywdę jego czworonogowi i zaalarmował policję.
Policjanci razem z właścicielem odnaleźli w pobliżu budynku gospodarczego porzuconego, przysypanego śniegiem martwego psa. – Zwierzę było związane przewodem elektrycznym, a w pobliżu leżał metalowy pręt – relacjonuje Marta Gałuszka z jarosławskiej policji.
Okoliczności, w których policjanci odnaleźli psa wskazywały, że do jego śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie. Funkcjonariusze wykonali oględziny i dokumentację fotograficzną, zabezpieczyli także ślady pozostawione przez sprawcę.
Do wyjaśnienia okoliczności tej sprawy policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca gminy Jarosław. W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policja zapowiada, że jeszcze dzisiaj 40-latek, jak wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany. Postępowanie jest prowadzone pod kątem złamania Ustawy o ochronie zwierząt.
Przyczyny śmierci psa ustali biegły z zakresu weterynarii.
(mak)
redakcja@rzeszow-news.pl