– Chciałoby się więcej – mówili uczestnicy piątkowego koncertu Krzysztofa Zalewskiego w fosie Zamku Lubomirskich w Rzeszowie. Zalewski zagrał 1,5-godzinny koncert. Za krótko.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Wcześniej na scenie wystąpiło trio z Lublina – KOKAVICE. Sam Zalewski zagrał swoje największe hity, co chwilę zmieniał instrumenty, bawił się w rapera, na scenę zaprosił małego Szymona, który wraz ze swoimi opiekunami towarzyszy mu w koncertach. Obaj zaśpiewali piosenkę „Zazdrość” zespołu Hey, w którym Zalewski przez chwilę występował.
Zalewski miał bardzo dobry kontakt z publicznością. W swój występ wplatał elementy polityczne, apelował o „je…nie Putina” za to, że wywołał wojnę na Ukrainie, w pewnym momencie wyciągnął tęczową flagę na znak solidarności ze społecznością LGBT. Flaga towarzyszyła artyście już do końca koncertu, który zakończył się przed 22:00.
To był trzeci koncert rzeszowskiej odsłony Letnich Brzmień, organizowanych przez Good Taste Production. Dzień wcześniej w fosie wystąpił Sobel, 24 lipca publiczność zachwycał Ralph Kaminski. W niedzielę (31 lipca) ostatni koncert festiwalu. Zagra Kwiat Jabłoni. Bilety do kupienia na stronie letniebrzmienia.pl. Festiwalowi patronuje Rzeszów News.
redakcja@rzeszow-news.pl
