Strajk w polskich szkołach nadal trwa, w czwartek rząd nie dogadał się ze związkowcami na temat podwyżek na nauczycieli. Lewica Razem uważa, że strajkujący w Rzeszowie nauczyciele powinni dostać pensje.
Podczas czwartkowych rozmów rząd złożył Związkowi Nauczycielstwa Polskiego oraz Forum Związku Zawodowego propozycję zwiększenia pensum nauczyciela o dwie godziny lekcyjne (90 minut) i proporcjonalne podniesienie pensji zasadniczej średnio o 250 zł brutto od września 2020 r. W przypadku nauczyciela dyplomowanego „na rękę” byłoby to ok. 125 zł.
ZNP i FZZ na stole negocjacyjnym położyły propozycje rozłożenia 30-procentowej podwyżki pensji na raty. Od 1 stycznia br. o 5 proc., od 1 września – 9,6 proc., od 1 października – o 5 proc., od 1 listopada – o 5 proc., od 1 grudnia – 5 proc. Wszystkie podwyżki miałyby zostać wdrożone jeszcze w tym roku.
Do porozumienia jednak nie doszło. Nauczycielskie związki zawodowe propozycję rządu odrzuciły, a rząd nie chce przyjąć warunków ZNP i FZZ. Strajk w polskich szkołach trwa od 8 kwietnia, także w Rzeszowie. W środę list otwarty wydali nauczyciele rzeszowskich szkół ponadgimnazjalnych, tłumacząc, dlaczego strajkują.
W czwartek głos w sprawie strajku w szkołach zajął podkarpacki komitet Lewica Razem, stworzony na czas majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Lewicę Razem tworzą: partia Razem, Unia Pracy, Ruch Sprawiedliwości Społecznej oraz organizacje pozarządowe.
LR w czwartek złożyła do Rady Miasta Rzeszowa wniosek, by radni na sesji podjęli uchwałę o przekazaniu subwencji oświatowej na konta szkół i rekomendowanie im rozwiązań prawnych, które umożliwią wypłatę pensji strajkującym nauczycielom. Z podobną inicjatywą w tamtym tygodniu wyszli radni z proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa.
Zgodnie z prawem, strajkującym nauczycielom nie należy się wynagrodzenie. Samorządy, które popierają strajk w szkołach, szukają sposobów na wypłatę pensji nauczycielom. Lewica Razem uważa, że władze Rzeszowa oraz radni miejscy powinni okazać „solidarność ze strajkującymi nauczycielami”.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!– Chcemy, żeby radni w Rzeszowie, tak jak ma to miejsce w innych miastach, np. w Olsztynie, przyjęli uchwałę o wypłaceniu pieniędzy nauczycielom. Trzymamy kciuki o to, by walka w oświacie zakończyła się jak najszybciej zawarciem porozumienia z rządem, tj. przyjęciem postulatów podwyżek dla strajkujących – poinformował nas Marek Brożek z podkarpackiego sztabu wyborczego Lewicy Razem.
W liście LR do Rady Miasta Rzeszowa, podpisanym przez Elżbietę Wisz, „jedynkę” podkarpackiej listy LR w eurowyborach, czytamy, że „aresztowanie dziś pensji nauczycieli stanowi dowód na traktowanie ich jak niewolników i zwykłych najemników, a nie partnerów i sojuszników zmiany.
„Zamożnych nie można zaszantażować pieniędzmi, biedaków tak. Nauczyciele walczą o godność swojego zawodu, o przyszłość polskiej szkoły i o demokrację, wystawionych przez publicznych trybunał. Jak za najgorszych czasów!” – czytamy w liście do Rady Miasta Rzeszowa. Napisano w nim też, że nauczyciel stał się dziś „w oczach świata ośmieszonym, infantylnym i nieodpowiedzialnym chłystkiem z poprawczaka”.
Pełną treść listu Lewicy Razem do władz Rzeszowa i radnych możecie przeczytać TUTAJ.
– Polska szkoła zasługuje na obszerną, wyczerpującą debatę w szerokim gronie ekspertów, decydentów i samych uczestników po zakończeniu płacowego sporu – uważa Marek Brożek.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl