Zdjęcie: Waldemar Szumny / Archiwum
Reklama

Daje się zauważyć dalsze zagubienie działaczy PO niewyciągających wniosków z przegranych wyborów, co powoduje wpędzanie przez PO własnego najbardziej radykalnego elektoratu we frustrację ze względu na niemożność wpływania na rzeczywistość.

Andrzej Dec – nie mając widocznie innych pomysłów na zaistnienie – kolejny raz odnosi się do mojego wpisu, mijając się przy okazji kilka razy z prawdą.

Po pierwsze, wiele tez jest błędnych i nieprawdziwych, poczynając już od samego początku, że mój tekst napisałem w odpowiedzi na polemikę z posłem. Otóż NIEPRAWDA, materiał o sądach napisałem w weekend, a jedynie zamieściłem we wtorek przed godz. 8 jadąc na sesję Rady Miasta, bo dopiero wtedy wyszukałem w archiwum odpowiednie zdjęcie z więzienia na Załężu. Jak można uważać, że mój tekst powstał w odpowiedzi na polemikę, gdy ja w ogóle nie odnosiłem się do tego ani do PO? Naprawdę tekstów na blogu nie tworzę w odpowiedzi na wpisy działaczy PO, chyba że zostałem sprowokowany odrealnionymi odniesieniami do mojej osoby. Swoją drogą, ja piszę o sprawach, Andrzej Dec kolejny raz pisze o mnie – po co?

Po drugie, nigdzie nie pisałem o powszechności zjawiska, a nawet broniłem rzetelnych sędziów, zaś przytoczone przeze mnie przykłady wcale nie były nagłaśniane przez prorządowe media, chyba że za takowe uznaje się FAKT, Super Expres, parę rozgłośni radiowych i kilka znanych powszechnie stacji telewizyjnych. Po prostu głośno o wpadkach sędziów, ludzi to bulwersuje, środowisko także czeka na zmiany, jedynie PO woli tkwić w starym systemie i nie widzi, co się wokół dzieje, ale to ich problem. Człowiek zagubiony często działa chaotycznie, czym nieraz swoje zagubienie pogłębia.

Po trzecie, ja przecież z trójpodziałem władzy nie polemizowałem. Najgorzej, gdy ktoś przez 8 lat przywykł do dobrego i nie widzi potrzeby żadnych zmian, czy to w samorządach, czy w edukacji, czy w wymiarze sprawiedliwości. Obrona stanu posiadania i lęk przed zmianami, kompletne oderwanie od problemów zwykłych ludzi, nieradzenie sobie z opozycyjnością wobec konkurencyjnej Nowoczesnej i Kukiz’15 – im wcześniej PO się otrząśnie, tym więcej uratują z wciąż spadającego poparcia.

PS. Dzisiejsza sesja Rady Miasta potwierdziła dobitnie zagubienie PO, gdy w ważnej lokalnie sprawie osiedlowej ich trójka radnych zagłosowała na 3 różne sposoby, każdy inaczej. Co z tego rozumie ich elektorat, który tym bardziej będzie zagubiony? Nic dziwnego, że topnieje.

Reklama