Podkarpacka Platforma Obywatelska za Małgorzatą Kidawą-Błońską w prawyborach na prezydenta RP. – Polska może być inna – mówiła w niedzielę w Rzeszowie wicemarszałek Sejmu.
Małgorzata Kidawa-Błońska w niedzielę po południu przyjechała do Rzeszowa na spotkanie z mieszkańcami i lokalnymi działaczami Platformy Obywatelskiej. Do małej sali Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przy ulicy Staszica przyszło kilkadziesiąt osób. Kidawie-Błońskiej towarzyszyli m.in. podkarpaccy posłowie PO: Krystyna Skowrońska i Marek Rząsa. Do Rzeszowa przyjechała także posłanka Monika Wielichowska.
Podkarpacka PO dłużnikiem
– Ciepła kobieta, w ciepłym miejscu – tak Zdzisław Gawlik, szef podkarpackiej PO, przywitał Małgorzatę Kidawę-Błońską, która walczy w prawyborach PO o urząd prezydenta RP. Jej rywalem jest Jacek Jaśkowiak, obecny prezydent Poznania. Oboje w sobotę brali udział w debacie, teraz jeżdżą po Polsce i szukają poparcia w województwach. Kandydata Koalicji Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach na prezydenta RP poznamy 14 grudnia.
Z wypowiedzi regionalnych polityków PO jasno wynika, że podkarpacka Platforma w prawyborczym starciu poprze Małgorzatę Kidawę-Błońską. Z naszego województwa głosować będzie 36 delegatów PO. Zdzisław Gawlik mówił, że Kidawa-Błońska z czołowych polityków PO najczęściej przyjeżdżała na Podkarpacie, za co jej dziękował. – To była kwestia kalendarza – mówił przewodniczący Gawlik.
– Cieszę się, że pani marszałek w tej ścieżce podróży po Polsce zawitała 8 grudnia do Rzeszowa. Jestem, myślę też, że cała podkarpacka PO, dłużnikiem wobec pani marszałek. Uczynimy wszystko, by być z nią po 14 grudnia do momentu wyborów na prezydenta RP. Mamy nadzieję, że jak zostanie ona prezydentem, to nigdy o Podkarpaciu nie zapomni. To byłby dobry wybór dla Polski – mówił Zdzisław Gawlik.
Rzeszów i Podkarpacie są wyjątkowe
Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że „Rzeszów to miejsce wyjątkowe” i „Podkarpacie jest wyjątkowe”. – Dziwię się politykom, że tak rzadko tutaj przyjeżdżają, bo tutaj są wyjątkowi ludzie, wyjątkowe inicjatywy i wyjątkowa energia. Ktoś, kto tutaj nie przyjeżdża, nie rozmawia z ludźmi, bardzo wiele traci – mówiła wicemarszałek Kidawa-Błońska. Przekonywała, że warto na nią głosować 14 grudnia.
– Warto mi zaufać. Jestem przekonana, że jeżeli zdobędę zaufanie kolegów i koleżanek, to potem w kampanii pokażemy, jakie efekty przynosi praca zespołowa, jak wspólnie będziemy przekonywać ludzi, że Polska może być inna. Ludzie mają nadzieję, tego od nas oczekują, że pomożemy im zmienić Polskę i pomożemy zmienić mieszkańca pałacu prezydenckiego – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Polityka może mieć inną twarz i może być inna. Polska może mieć prezydenta, który będzie prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko jednej opcji politycznej – dodała.
Kidawa-Błońska była pytana przez dziennikarzy, czy Koalicja Obywatelska poprze wniosek Lewicy o postawienie Mariana Banasia, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, przed Trybunałem Stanu. Zdaniem Kidawy-Błońskiej w pierwszej kolejności afera wokół Banasia powinna być wyjaśniona teraz – w Sejmie.
– Powinniśmy poznać, dlaczego pan Banaś do tej pory pełni tę funkcję, dlaczego ją objął, dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na sygnały, które płynęły do premiera i marszałka Sejmu, dlaczego nikt nie słuchał opozycji, kiedy pan Banaś zajmował najważniejsze funkcje w państwie – uważa Małgorzata Kidawa-Błońska.
Prezydent może bardzo dużo
O sobotniej debacie z Jackiem Jaśkowiakiem powiedziała, że wspomina ją „bardzo dobrze”, że między nią a Jaśkowiakiem jest różnica w „temperamentach”, niczego nowego się o nim jednak nie dowiedziała. Kidawa-Błońska zapowiedziała, jeżeli zostanie prezydentem RP, to pałac prezydencki będzie otwarty do dyskusji, a ona sama będzie stała na straży polskiej Konstytucji i będzie pilnowała przestrzegania prawa w Polsce.
– Łatwiej nam będzie zbudować dialog – uważa Małgorzata Kidawa-Błońska. – Zależy mi na tym, żeby Polska wróciła na ważne miejsce w polityce zagranicznej, żebyśmy znowu byli ważnym krajem Unii Europejskiej, na świecie, żebyśmy nie byli tylko recenzentem tego, co dzieje się w polityce europejskiej, ale mieli na to wpływ, przedstawiali rozwiązania i do nich przekonywali kraje unijne – podkreślała Kidawa Błońska.
Zapewniała również, że zależy jej na dobrej współpracy z krajami wschodnimi i Grupą Wyszehradzką. – Jest wiele obszarów, gdzie prezydent słuchający ludzi, otwarty na rozmowy, szukający porozumienia, może zrobić bardzo dużo – dodała wicemarszałek Sejmu.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl