Reklama

Wieloletnia radna Rzeszowa oraz sześciokrotna mistrzyni świata w karate tradycyjnym Marta Niewczas potwierdziła swój start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. We wtorek rekomendował ją Janusza Palikot, przewodniczący Twojego Ruchu.

– Marta Niewczas wykonała coś absolutnie niesamowitego, co się rzadko zdarza i mężczyznom i kobietom: mając bardzo ustabilizowaną sytuację, 12 lat w polityce, 7 lat wiceprzewodnicząca Rady Miasta z rekomendacji SLD, kandydująca i funkcjonująca tam z powodzeniem wiele lat na płaszczyźnie samorządowej, podjęła rok temu decyzję, że zostawia to wszystko i zaczyna od początku – mówił Janusz Palikot.

Podkreślał, że Niewczas podjęła odważną decyzję. – Zacząć coś od początku, kiedy się już wszystko ma, kiedy się jest spełnionym sportowcem, jednym z najbardziej dzisiaj utytułowanych sportowców w Polsce, kiedy się ma silną pozycję polityczną i nie idzie się już do polityki jako celebryta, bo się już jest ileś lat na wysokich stanowiskach, nagle powiedzieć: ten dorobek stawiam na jednej szali z tym, w co wierzę i zaczynam od początku. Marta ma charakter – powiedział Palikot rekomendując jej kandydaturę.

– Kiedy rok temu, w marcu, zostałam zaproszona do drużyny Europy Plus przez Marka Siwca, uwierzyłam w coś, co nie mieściło się w głowach bardzo wielu ludzi. Myślę, że do dzisiaj w tych głowach sobie nie poukładali, że mogę odejść – mówiła Niewczas. – Tak naprawdę wiele mediów, wielu dziennikarzy łączy mnie z tym, że byłam w SLD. Nigdy nie byłam w tej partii, jedyną i pierwszą partią, do której należę, jest Twój Ruch.

Niewczas dodała, że uwierzyła w program Twojego Ruchu i w ludzi w nim działających, bo mieli wizję. – Wizję miał Jan Paweł II, wizję miał Nelson Mandela, wizję miała Margaret Thatcher, i tak naprawdę zrozumiałam rok temu, że wizję ma też Janusz Palikot i jego cała drużyna. Ja stworzyłam „złotą dziesiątkę” z Podkarpacia, zostałam kapitanem drużyny. W PE mój autorski program się nie liczy, ważne jest to, ile będziemy mieć wspólnie mandatów, ważne jest to, do jakiej frakcji będziemy należeć, ważne jest to, co będziemy proponować. Teraz przede mną Everest i muszę na niego wejść – dodała.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama