Nie udało się przejąć licencji Floty Świnoujście, wyniki Stali Rzeszów są poniżej oczekiwań. Ratusz nie traci wiary w podniesienie poziomu piłki nożnej w mieście. Teraz chce przejąć licencję zdegradowanego z Ekstraklasy do I ligi Ruchu Chorzów – dowiedział się Rzeszów News.
Najnowszy plan ratusza ujawnił nam Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, który w poniedziałek rozpoczął pierwsze rozmowy z władzami Chorzowa na temat przejęcia przez miasto Rzeszów licencji Ruchu Chorzów.
Śląska drużyna w miniony weekend straciła szanse na utrzymanie się w piłkarskiej Ekstraklasie i prawdopodobnie nie dostanie licencji na grę w I lidze od nowego sezonu z powodu ogromnych długów. Jeżeli tak się stanie, to chorzowska drużyna zostałaby zdegradowana nawet do czwartej ligi.
Kłopoty Ruchu Chorzów chce właśnie wykorzystać Rzeszów. – Chcemy przejąć licencję Ruchu i ją odkupić – mówi Rzeszów News Tadeusz Ferenc.
To oznacza też, że ratusz stracił już wiarę, że Stal Rzeszów, która obecnie gra w trzeciej lidze (czwarty poziom rozgrywek), po zakończeniu obecnego sezonu awansuje do drugiej ligi. Po 29. kolejkach Stal ma 55 punktów i zajmuje dopiero piąte miejsce. Liderem jest Garbarnia Kraków – 61 pkt.
W rundzie wiosennej ratusz zdecydował, że da większe pieniądze Stali. Początkowo była mowa o 600 tys. zł, skończyło się na niespełna 300 tysiącach, gdy wyszły na jaw problemy z wyceną akcji piłkarskiej spółki Stal Rzeszów, w której miasto wykupiło 30 proc. udziałów.
Nie siedzieć z rękami w kieszeni
Ale dodatkowy zastrzyk gotówkowy dla piłkarzy z ul. Hetmańskiej nie spełnił oczekiwań władz Rzeszowa, że Stal awansuje w tym roku do drugiej ligi. Dlatego teraz miasto chce się zaangażować w wykupienie licencji Ruchu Chorzów.
To już drugi taki pomysł ratusza, by Rzeszów miał szybko drużynę na zapleczu piłkarskiej Ekstraklasy. W 2014 r. w podobny sposób miasto chciało przejąć licencję Floty Świnoujście, ale cały plan zablokował Polski Związek Piłki Nożnej.
Czy tym razem ten pomysł powiedzie się w przypadku Ruchu Chorzów? To na razie jedna wielka zagadka. – Ale trzeba próbować. Jeżeli będziemy siedzieli z rękami w kieszeniach, to nic się nie załatwi – mówi nam Tadeusz Ferenc.
– Jeżeli uda się przejąć licencję Ruchu Chorzów, to w Rzeszowie mielibyśmy pierwszą ligę. Nowa drużyna potrzebuje 4-5 dobrych zawodników. Takich można byłoby ściągnąć z Chorzowa. Piłkarze, którzy dziś grają w Stali, reprezentują poziom trzecioligowy – dodaje prezydent Rzeszowa.
Mecze odbywałyby się na Stadionie Miejskim, czyli tam, gdzie obecnie gra Stal. Ratusz uważa, że do gry w pierwszoligowej drużynie udałoby się nakłonić najlepszych zawodników zarówno Stali, jak i Resovii, a do tego wspomnianych kilku piłkarzy Ruchu Chorzów. W dalszej perspektywie jest awans drużyny do Ekstraklasy. – O sponsorów wówczas nie będzie trudno – słyszymy w ratuszu.
– Chcę, żeby na stadion przychodziło po 5-10 tysięcy kibiców. Żeby to osiągnąć potrzebni są ludzie – dobrzy piłkarze – mówi prezydent Ferenc.
Zbigniew Boniek już wie o planie
O planie przejęcia przez miasto licencji Ruchu Chorzów władze Rzeszowa rozmawiały już z szefami Podkarpackiego Związki Piłki Nożnej. Jego prezes Mieczysław Golba to potwierdza.
– Jako Związkowi zależy nam na tym, by w centralnych rozgrywkach mieć jak najwięcej drużyn z Podkarpacia. O pomyśle przejęcia licencji Ruchu rozmawiałem już ze Zbigniewem Bońkiem, prezesem PZPN. Umówiliśmy się na kolejne rozmowy z udziałem także prezydenta Rzeszowa na 8 czerwca – mówi Rzeszów News Mieczysław Golba.
Dziś nikt nie jest w stanie podać, ile miasto musiałoby wyłożyć pieniędzy na wykupienie licencji Ruchu Chorzów. Historia z Flotą Świnoujście była pełna sprzeczności. Najpierw mówiło się o kwocie 600 tys. zł, a tuż przed transakcją, którą ostatecznie zablokował PZPN, padały kwoty prawie 1,6 mln zł. Dla ratusza to i tak wydatek do udźwignięcia. Dziś siatkarska Asseco Resovia dostaje rocznie od miasta prawie 1 mln zł wsparcia.
Sprawa przejęcia przez ratusz licencji Ruchu Chorzów zapewne wywoła protesty kibiców Resovii Rzeszów, którzy protestowali przeciwko pomysłu kupowania przez miasto licencji Floty Świnoujście. Resoviacy twierdzili że ratusz chce załatwić Stali pierwszą ligę przy „zielonym stoliku”.
Chorzów: Nie ma żadnych rozmów
Już po publikacji naszego materiału, który wywołał ogromne zamieszanie w środowisku piłkarskim, swoje stanowisko wydał Urząd Miasta w Chorzowie.
„Urząd Miasta w Chorzowie nie prowadzi żadnych rozmów z władzami Rzeszowa ws. licencji Ruchu Chorzów. Nie planujemy także negocjacji w tej sprawie. Przypominamy, że miasto nie jest większościowym udziałowcem w spółce Ruch Chorzów” – poinformowała Karolina Skórka, rzecznik chorzowskiego magistratu.
marcin.kobialka@rzeszow-news.pl