„Wyrażamy stanowczy sprzeciw przeciwko rezygnacji z dalszej budowy drogi łączącej ul. Lubelską z ul. Welca” – napisali do prezydenta Rzeszowa mieszkańcy osiedla Staromieście. Pod protestem podpisało się 107 osób.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Droga łącząca ulice Welca i Lubelską potrzebna jest mieszkańcom najmłodszej części osiedla Staromieście: Staromieście-Ogrody oraz Ogrody Hiszpańskie. W ciągu ostatnich lat w rejonie tych dwóch ulic wybudowano kilkanaście bloków, kolejne są w budowie.
Przetarg na jej wykonanie rozstrzygnięto w styczniu 2021 roku. Cztery miesiące później budowę oprotestowali właściciele ogródków działkowych im. Szafera. Gdy dowiedzieli się, że 700-metrowa droga przetnie teren ich działek, nie zgodzili się na rozpoczęcie prac.
Dodatkowo, radni miasta, zobligowali prezydenta Rzeszowa do ponownej analizy zasadności budowy drogi. Wydawało się jednak, że inwestycji nie uda się zatrzymać. Istniało bowiem duże ryzyko, że miasto będzie musiało zapłacić wielomilionowe kary za zerwanie umowy.
Droga będzie parkingiem?
Strabag w przygotowanie się do inwestycji wartej 6,8 mln zł wpompował 3 mln zł. Ostatecznie budowa rozpoczęła się, ale ustalono, że droga zakończy się przed ogrodami działkowymi. Ma ok. 400 metrów, wybudowano chodnik, ścieżkę rowerową i oświetlenie.
I to, że przerwano budowę, nie spodobało się mieszkańcom nowych osiedli. Uważają, że rozwiązanie umowy z wykonawcą na obecnym etapie sprawia, że cała inwestycja jest bezużyteczna, a skorzystają z niej nieliczni.
„Korzyść z budowy drogi o wartości prawie 7 mln zł odniosą – zamiast ogółu – jednostkowi mieszkańcy Rzeszowa, tj. właściciele ogródków działkowych, dla których urwana w połowie droga stanie się parkingiem” – napisali mieszkańcy w liście do prezydenta Rzeszowa.
Ratusz: to droga dojazdowa
– Prace nie zostały przerwane, tylko projekt ograniczono – mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta. – Rozliczymy to, co zrobiono – wyjaśnia. I nie martwi, że to droga donikąd. – Będzie pełnić funkcję drogi dojazdowej do pobliskich bloków – dodaje Gernand.
Protestujący mieszkańcy mają też inne argumenty. Przekonują, że zainwestowali swoje oszczędności i zadłużyli się na kilkadziesiąt lat, bo chcieli kupić mieszkania tam, gdzie urbaniści przewidzieli sklepy, żłobki, przedszkola, szkoły i sieć połączeń drogowych.
„Inwestycja, którą (…) Prezydent postanowił zakończyć w połowie, była przez nas długo wyczekiwana. Na naszych osiedlach mieszkają w większości młode małżeństwa z dziećmi. Potrzebujemy nowych połączeń drogowych, chodników, dróg rowerowych” – czytamy dalej.
Aquapark problem spotęguje
W liście jest też mowa o planowanej w tym rejonie budowie aquaparku, co oznacza, że miasto będzie musiało przebudować drogi. „Nie wyobrażamy sobie, żeby setki osób korzystających z aquaparku poruszały się jedynie ul. Welca” – podkreślają mieszkańcy.
– Układ komunikacyjny w tej części Rzeszowa na razie, na razie jest wydolny – podkreśla Artur Gernand, zapewniając, że dyskusja na temat układ drogowego na Staromieściu cały czas się toczy.
Choć decyzja o połączeniu ul. Welca i Lubelskiej zapadła, mieszkańcy liczą na spotkanie z Konradem Fijołkiem. Zapraszają prezydenta na Staromieście i „dokonanie obiektywnej oceny, czy zakończenie inwestycji na obecnym etapie jest rzeczywiście dobrą decyzją”.
– Takie spotkanie nie jest wykluczone, prezydent lubi się spotykać z mieszkańcami i wsłuchiwać w ich głos – kończy Artur Gernand.
agnieszka.lipska@rzeszow-news.pl