Policjanci przerwali działalność 39-letniego mieszkańca Rzeszowa, który zaciągał pożyczki, kupował telefony komórkowe na przywłaszczone dowody osobiste. Wpadli również dwaj kurierzy.
Niedawno Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał, że Sąd Rejonowy w Ropczycach, który 16 lutego nakazał aresztować Bogusława P. na trzy miesiące, podjął właściwą decyzję i areszt wobec 39-letniego rzeszowianina utrzymał.
Bogusław P. jest podejrzany o dokonanie 9 przestępstw: wyłudzenia, usiłowania wyłudzenia pożyczek pieniężnych i usług telekomunikacyjnych, przywłaszczenie dowodu osobistego, fałszowanie dokumentów o zatrudnieniu i posługiwanie się nimi.
Prokuratura podejrzewa, że to dopiero wierzchołek góry lodowej, czym w ostatnich miesiącach parał się mieszkaniec Rzeszowa.
Historia zaczęła się w styczniu br. gdy mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego zgłosił się na policję, twierdząc, że w połowie grudnia 2016 r. prawdopodobnie na terenie jednego z banków w Rzeszowie zgubił dowód osobisty. Dwa dni później dowód został podrzucony ochroniarzowi banku, a bank odesłał dowód do jego właściciela.
To wystarczyło jednak, bo ktoś w tym czasie zaciągnął pożyczkę na pokrzywdzonego. Po tygodniu dostał on list od firmy pożyczkowej. Korespondencji nie odebrał, ale by wyjaśnić sprawę zadzwonił do firmy, której nazwa była na przesyłce. Okazało się, że nieznana osoba przez internet zaciągnęła pożyczkę na kilka tysięcy złotych, a firma przesłała już do podpisania tylko umowę.
Policjanci ustalili, że pożyczkę próbował wyłudzić Bogusław P. To on przywłaszczył wspomniany dowód osobisty. Wykorzystał chwilę nieuwagi mieszkańca powiatu ropczycko-sędziszowsiego, który podczas pobytu w banku w Rzeszowie pozostawił dowód na ladzie.
Policjanci ustalili, że 39-latek na nazwiska innych osób wyłudza pożyczki, usługi telekomunikacyjne i robi zakupy, kupując m.in. telefon komórkowe.
„Dobra passa” Bogusława P. skończyła się 13 lutego. To wtedy zatrzymali go w Rzeszowie funkcjonariusze, gdy przyjmował od kuriera pięć przesyłek zaadresowanych na inne osoby. Na tych przesyłkach był za to numer telefonu Bogusława P.
Przy 39-latku policjanci znaleźli również kserokopię dowodu osobistego wystawionego na osobę, do której adresowane były przesyłki, a także zaświadczenie o zatrudnieniu tej osoby.
– Szybko ustalono, że zaświadczenie zostało w całości sfałszowane przez Bogusława P. Zamierzał on je dołączyć do dokumentacji zwrotnej do firmy telekomunikacyjnej, która nadała przesyłkę – informuje Ewa Romankiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Policjanci zatrzymali również 21-letniego kuriera. On jest podejrzany o pomoc Bogusławowi P. w wyłudzeniu czterech pożyczek. Kurier dostarczał mieszkańcowi Rzeszowa przesyłki, choć wiedział, że nie do niego były adresowane. Za każdy doręczony list 21-latek dostawał ok. 100 zł.
Dwa dni później policjanci zatrzymali drugiego kuriera, który – według prokuratury – także współpracował z Bogusławem P. To 30-letni mieszkaniec Rzeszowa, któremu przedstawiono dziewięć zarzutów pomocnictwa w wyłudzeniu przez P. pieniędzy z różnych instytucji finansowych. Kurier przyznał się, że zna 39-latka i świadomie „przymykał oko”, by listy zaadresowane na inne nazwiska trafiały do Bogusława P. Kurier za to dostawał od 50 do 100 zł.
Policjanci przeszukali mieszkanie P. Znaleźli w nim podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu osób trzecich, kopie dowodów osobistych, karty bankomatowe wystawione na inne osoby, telefony komórkowe i karty SIM, nośniki pamięci, pieczęcie i inne przedmioty, które Bogusław P. najprawdopodobniej wykorzystywał do wyłudzania towarów.
Okazało się, że 39-latek zdobywał dane innych osób m.in. z tzw. marginesu społecznego. Niektóre osoby pożyczały P. swój dowód za butelkę wina. Policyjne postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Ropczycach.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl