Maszyny wojskowe, zabytkowe samochody, a nawet tramwaje można było w sobotę podziwiać podczas pikniku rodzinnego w Muzeum Techniki i Militariów w Rzeszowie. Nie zabrakło również ciepłych wspomnień i sportowej rywalizacji.
Muzeum Techniki i Militariów przy ul. Kochanowskiego było pierwszą z 16 instytucji w Rzeszowie, które w sobotę zostaną otwarte podczas XI Europejskiej Nocy Muzeów.
W Muzeum ciekawych wystaw nie brakowało, ponieważ eksponaty rozmaitych wielkości można było podziwiać zarówno wewnątrz muzeum, jak i na placu przed budynkiem. Wystawy przyciągały zarówno rodziny z dziećmi, jak i osoby, dla których kiedyś muzealne eksponaty stanowiły środki codziennego użytku.
Najmłodsi mieli okazję zobaczyć, jak wyglądały chociażby pierwsze pralki, wśród których oczywiście znajdowała się popularna „Frania”, suszarki, sokowirówki, golarki, tarki do prania, odkurzacze, czy miksery.
Junak, WSK, Komar…
Uwagę zwracały również telefony, komputery i sprzęty biurowe. Wśród eksponatów pojawiły się również maszyny do szycia oraz popularny proszek do prania pieluszek „Cypisek”.
Miłośnicy sportów mogli zobaczyć, jak dawniej wyglądały buty narciarskie, łyżwy, czy też rolki. Interesująca była również ekspozycja starych telewizorów i radioodbiorników, gdzie zachwyceni rodzice opowiadali swoim dzieciom, że kiedyś w telewizji były tylko dwa programy, a kanały trzeba było przełączać ręcznie.
Na tej ekspozycji przyciągały również uwagę gramofony, płyty winylowe, kasety oraz bardzo przydatna książka autorstwa Andrzeja Henkelego z 1963 roku, zatytułowana „Praktyczny podręcznik naprawy telewizorów”.
W klimat II wojny światowej doskonale wprowadzała muzyka z tego okresu, której towarzyszyła wystawa mundurów oraz modeli samolotów i czołgów. Szczególnym elementem tej ekspozycji była mała sala, w której znajdowały się „rzeczy naznaczone historią”, czyli autentyczne przedmioty z wojny.
Tatusiów, i czasem nieco mniej ich synów, fascynowała ekspozycja złożona z zabytkowych motocykli i samochodów. Znaleźć na mniej można było takie kultowe pojazdy jak motocykle Junak, WSK, czy motorowery typu Komar.
Nie brakowało również zabytkowych samochodów. A wśród nich były: Jaguar, Citroen Family, Citroen Charleston oraz popularne niegdyś: Zaporożce, Warszawy, Wartburgi, Polonezy, Fiaty, Syreny, a nawet Trabanty. Samochodowe ekspozycje zostały również wzbogacone o pojazdy policyjne i strażackie, a nawet karawan konny.
Tramwaj w Rzeszowie
Niemniej ciekawie było na placu przed muzeum. Mimo, że deszcz utrudniał oglądanie eksponatów, to jednak wielu śmiałków z ciekawością przyglądało się czołgom, wojskowym samolotom, wozom opancerzonym, czy wyrzutniom pocisków. Był m.in. samolot myśliwsko-bombowy SU-22 z pełnym uzbrojeniem.
Ci, którzy w sobotę odwiedzili Muzeum Techniki i Militariów z pewnością nie zaprzeczą, że w Rzeszowie są tramwaje, a przynajmniej jeden wagon, któremu można było się dzisiaj dokładnie przyjrzeć.
Ekspozycjom towarzyszyli żołnierze w strojach współczesnych jak i tych dawnych. Uważni zwiedzający mogli również zauważyć pięknie przebrana damę w stroju z minionej epoki.
A ponadto, organizatorzy zapewnili gościom możliwość strzałów do celi z broni paintballowej oraz przejazd pojazdami wojskowymi, strażackimi i Jelczem tzw. „ogórkiem”. Nie zabrakło również gier i zabaw oraz smacznego jedzenia.
JOANNA GOŚCIŃSKA
redakcja@rzeszow-news.pl