Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Miasto chce oddać deweloperowi działkę przy miejskim kąpielisku. W zamian liczy na teren na os. Zalesie, które chce przeznaczyć pod rekreację. – Będziemy bronić Żwirownię przed nieroztropną zabudową – zapewniają radni Koalicji Obywatelskiej.

Temat zamiany działek na sesję Rady Miasta wraca po raz drugi. Miasto chce zamienić działkę o wielkości 0,8 ha na działkę o wielkości 0,6 ha. Na Zalesiu planowane jest bowiem stworzenie parku dendrologicznego, ale brak jest na razie terenów na tę inwestycję.

Natomiast teren, który chce pozyskać deweloper sąsiaduje z należącymi do niego działkami, na którym już stoją wieżowce. Inwestor chce kontynuować budowlaną ekspansję w tym terenie, a ewentualną różnicę w wycenie działek musiałby dopłacić.

Będzie ostra walka

Za pierwszym razem, w lutym 2024 roku, radni nie wyrazili zgody na taką zamianę. Teraz będą o tym dyskutować 27 sierpnia. Część radnych już teraz zapowiada, że nie zgodzi się na taki układ.

Jak argumentują w mediach społecznościowych radni Koalicji Obywatelskiej, „powstałe w okolicy Żwirowni bloki w znaczący sposób zmniejszyły obszar, który pierwotnie miał i powinien służyć wszystkim Rzeszowianom. Dlatego tak istotnym jest, abyśmy uratowali, co się da z tego terenu i nie przekazywali go na cele budowlane.”

Deweloper będzie dalej budować

Radni KO chcą, by chociaż kawałek przestrzeni od strony ul. Kwiatkowskiego został przeznaczony na cele rekreacyjne, dzięki czemu miejskie kąpielisko nie będzie ulegało dalszej degradacji. Co ważne tereny wokół Żwirowni już dawno były zarezerwowane jako teren do wypoczynków dla mieszkańców – tak jest są wpisane w Studium Uwarunkowań. Niestety w ostatnich latach sukcesywnie wykupują je deweloperzy, powodując jeszcze większą „betonozę” w okolicy.

– Gdyby jednak do sugerowanej zamiany doszło, to działki miejskie w obecnym stanie prawnym deweloper może zabudować. Jest mało prawdopodobne, że ten fakt zostanie uwzględniony przy wycenie zamienianych nieruchomości – pisze radny klubu Koalicji Obywatelskiej Mateusz Maciejczyk.

Radni KO zauważają też, że przez tą inwestycję zwiększy się ruch przy ul. Kwiatkowskiego, a kąpielisko zostanie zdegradowane.

Co proponują?

– Najracjonalniejszym wydaje się zaoferowanie deweloperowi jakiegoś innego terenu pod zabudowę, w zamian za jego działki zarówno przy Spacerowej jak i Kwiatkowskiego. W ten sposób moglibyśmy stworzyć większe tereny zielone w obu tych lokalizacjach – proponują radni KO.

Zapowiadają, że będą bronić Żwirowni przed nieroztropna zabudową.

– Naszym zdaniem nie da się sensownie uzasadnić reprezentowania interesów mieszkańców, kiedy głosuje się za oddaniem tak pięknych i ważnych dla Rzeszowian terenów zielonych pod zabudowę – czytamy w oświadczeniu.

Plan na tereny przy Żwirowni
Zdjęcie: Biuro Gospodarki Mieniem Rzeszów

Jeśli jednak dojdzie do zamiany działek, to przy Żwirowni deweloper zobowiązał się do budowy ogólnodostępnego parkingu. Oprócz tego miałby tam zbudować dostępną dla wszystkich promenadę oraz ścieżkę rowerową. W okolicy miałaby tam też powstać strefa wypoczynku. Wszystko to miałoby zostać zabezpieczone w umowie notarialnej. Na realizację tej inwestycji miałby 3 lata od podpisania umowy.

(Red)

 

Reklama