Dwa samochody służbowe dla Urzędu Miasta Rzeszowa i perspektywa zarobienia ponad 450 tys. zł. Dla producentów aut to nie jest jednak kuszące.
– Do przetargu nikt się nie zgłosił. Przetarg możemy powtórzyć, jak również zmienić specyfikację. Decyzję w tym przedmiocie prawdopodobnie podejmiemy jeszcze w tym roku – mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Ratusz na oferty producentów aut czekał do 17 grudnia. Na kupno dwóch samochodów służbowych planuje wydać ponad 450 tys. zł. Miasto chce zakupy sfinansować jeszcze z tegorocznego budżetu, bo w przyszłym roku byłoby to w zasadzie niemożliwe.
Kupno nowych samochodów ratusz tłumaczy coraz większą liczbą zadań oraz potrzebą posiadania aut, które będą niezawodne, szczególnie na długich trasach. Obecnie miasto ma trzy samochody: forda mondeo (2015), seata alhambra (2016) i skodę kodiaq (2018).
W przetargu, do którego nikt się nie zgłosił, określono, co nowe auta powinny mieć, m.in. 7 poduszek powietrznych, czujniki parkowania do przodu i do tyłu, system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania, kamerę cofania i system stabilizujący tor jazdy.
To, że do przetargu nie przystąpił żaden producent samochodowy, prawdopodobnie jest spowodowane chronicznym brakiem aut w polskich salonach. Kupno auta „od ręki” coraz częściej graniczy z cudem. Na nowy samochód czasem trzeba czekać nawet ponad rok.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl