Nietypowe zjawisko na mostach w powiecie jarosławskim. Obiekty zostały opanowane przez chmarę owadów, które doprowadziły do utrudnień w ruchu.
W ciągu ostatnich dwóch nocy niebezpieczna chmara jętek dwukrotnie osiadała na mostach na terenie powiatu jarosławskiego.
Na moście rzeki San w Radymnie przy ul. Budowlanych, gdy zalęgła tam chmara owadów, policjanci przez blisko dwie godziny zabezpieczali most, żeby nie doszło do żadnego wypadku. Przez ten czas służby porządkowe zajmowały się uprzątnięciem owadów, leżących na jedni.
Takie same zjawisko policjanci odnotowali również na moście rzeki San w Jarosławiu przy ul. Sanowej. Zarządca drogi musiał ustawić znak ograniczający prędkość do 30 km/h.
Jętki to bardzo małe owady, skupiają się blisko siebie w bardzo dużych ilościach. Ich ulubionym miejscem są oświetlone mosty i wiadukty, gdzie tworzy się wilgotne powietrze.
– Jętki ograniczają widoczność kierowcą a dodatkowo sprawiają, że nawierzchnia drogi staje się śliska. Jazda po takiej nawierzchni pokrytej jętkami jest porównywalna do jazdy na lodzie – ostrzega Marta Gałuszka z jarosławskiej policji.
Dorosłe owady żyją zazwyczaj jeden dzień, po czym umierają. W ub. r. zjawisko chmary jętek na drogach powiatu jarosławskiego odnotowano czterokrotnie. Policja przewiduje, że w i w tym roku pojawi się jeszcze wylęg tych owadów.
Funkcjonariusze apelują o rozwagę i ostrożną jazdę szczególnie w porze nocnej na mostach. Również należy uważać na innych odcinkach dróg, które znajdują się w pobliżu zbiorników i cieków wodnych a jednocześnie są oświetlone. To właśnie takie miejsca są sprzyjające dla wylęgu jętek.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl