mysliwce
Zdjęcie: samoloty myśliwskie nad Polską, Bartek Bera
Reklama

W godzinach nocnych i porannych wstrzymano wszystkie operacje lotniczych w portach lotniczych Rzeszowie i Lublinie. Przestrzeń powietrzna nad lotniskiem oraz całym regionem została tymczasowo zamknięta z powodu „nieplanowanych działań wojskowych”.

Była to bezpośrednia reakcja polskiej i sojuszniczej armii na zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę. Nad Podkarpaciem przez kilka godzin krążył natowski samolot-tankowiec, zabezpieczając poderwane w trybie alarmowym myśliwce.

Pasażerowie musieli uzbroić się w cierpliwość

Wczesnym rankiem, bez wcześniejszych zapowiedzi, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zamknęła korytarze powietrzne prowadzące do lotniska w Rzeszowie. Podobna decyzja zapadła w przypadku portu w Lublinie.

Międzynarodowy serwis śledzenia lotów Flightradar24 podał, że przyczyną były „nieplanowane działania wojskowe związane z zapewnieniem bezpieczeństwa państwa”. Blokada obowiązywała do godziny 6:00 rano.

Rosyjskie rakiety w powietrzu

Decyzja o zamknięciu nieba nad naszym regionem była podyktowana wydarzeniami za wschodnią granicą. W nocy z soboty na niedzielę Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy i dronowy na cele w Ukrainie, m.in. w Kijowie i Zaporożu.

W odpowiedzi polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych ogłosiło najwyższy stopień gotowości. W powietrze poderwano dyżurne pary polskich i sojuszniczych myśliwców, których zadaniem było patrolowanie wschodniej granicy i ochrona polskiej przestrzeni powietrznej. To właśnie ta operacja wymagała „wyczyszczenia” nieba z ruchu cywilnego, aby zapewnić wojskowym pilotom pełną swobodę działania.

Natowski „strażnik” nad regionem

Mieszkańcy regionu oraz analitycy na całym świecie mogli na żywo śledzić kluczowy element tej operacji. Był nim wielozadaniowy samolot NATO Airbus A330 MRTT (o sygnale MMF19). Zapisach z radarów wskazują, że maszyna przez kilka godzin krążyła po stałej, eliptycznej trasie nad Polską.

Reklama

Samolot ten pełnił rolę latającej cysterny, gotowej w każdej chwili do uzupełnienia paliwa w poderwanych myśliwcach, co znacząco wydłużało ich czas patrolowania, ale także platformy rozpoznawczej i dowodzenia, która monitorowała sytuację i koordynowała działania w powietrzu.

Obecność tak ważnej maszyny wojskowej tuż nad naszym regionem, która w pewnym momencie była najczęściej śledzonym lotem na świecie na platformie Flightradar.

Około godziny 6:45, gdy sytuacja uległa uspokojeniu, natowski samolot zakończył swoją misję i odleciał na zachód.

mrtt
Grafika: Flightradar

Szybki powrót do normalności

Tuż po godzinie 6:00 rano ruch lotniczy nad wschodnią Polską został wznowiony, a lotnisko w Jasionce wróciło do normalnej pracy. Na mapach Flightradar24 ponownie pojawiły się samoloty pasażerskie, a niedługo później w sąsiednim Lublinie wylądowała pierwsza maszyna z Bergamo, jak podał Onet. 

Niedzielne wydarzenia były jednak kolejnym dobitnym dowodem na to, jak blisko naszego domu toczy się wojna i jak profesjonalne procedury gwarantują bezpieczeństwo mieszkańcom regionu.

(mob)

Czytaj więcej: 

Edukacja zdrowotna w Rzeszowie? Wiemy ile procent uczniów pójdzie na te lekcje

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama