Podwyżki w rzeszowskim magistracie to zdecydowanie najgorętszy  temat ostatnich dni. Po pewnym namyśle nad niezdrową ekscytacją tematem urzędniczych podwyżek  muszę stwierdzić, że Rzeszów to miasto niezwykle spokojne  i wyjątkowo sprawnie zarządzane, skoro nie znaleziono ciekawszych tematów  zwłaszcza, że wysokość rzeczonych podwyżek nie była zbyt spektakularna biorąc pod uwagę wciąż rosnący rzeszowski budżet.  Martwić może jedynie ilość jadu wylewanego na forach pod artykułami na ten niezbyt interesujący temat.

Może martwić ale nie powinno  dziwić. Od lat w naszym kraju panuje moda na szczucie społeczeństwa na określone grupy zawodowe. Regularnie w mediach pojawiają się artykuły o leniwych nauczycielach zarabiających kokosy i żerujących na Karcie Nauczyciela, o nienależnych emeryturach mundurowych, skorumpowanych lekarzach i krwiożerczych drobnych przedsiębiorcach.  Ciężko jednak  w tym wszechobecnym przekazie doszukać się prostej prawdy, że wszyscy Polacy niezależnie od tego czy ich pensje pochodzą z budżetu państwa czy z firmowych kont, pracują dla dobra kraju i jego mieszkańców. Płacą podatki i jestem przekonany , że jak najlepiej wypełniają swoje obywatelskie i zawodowe obowiązki.

Może i jest w Polsce przerost biurokracji, ale patrząc na funkcjonowanie Rzeszowa trzeba przyznać, że miejscowi urzędnicy świetnie wywiązują się z swoich obowiązków. Nauczyciele pomimo niskich zarobków z sukcesami wychowują kolejne pokolenia Polaków, Policja dba o spokój i porządek na ulicach a prywatni przedsiębiorcy mimo kryzysu  dają prace i szanse na lepsze jutro milionom Polaków.

 

Reklama